Sztuka psu z gardła wyjęta i zapiski znudzonego życiem artysty, a także wysrywy polityczne związane z tym jak wygląda życie tradycjonalistycznej nastolatki.
Czasem też pasty daję.
Na okładeczce standardowo OC - Francis Walters
Rankingi:
5 ~ rysune...
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Chociaż w sumie wuja Katrin już znacie.
Hrabia pułkownik Jurgen Józef von Thun-Hochenstein...
I jego koń, o jakże fajnym imieniu Płotka. Żeby było ciekawiej, to właśnie na tym kuniu Kathy uczyła się jeździć.
Serce z żelaza się produkuje, powoli, ale zawsze, nowy rozdział będzie bardziej komediowy, jeżeli ktoś chciałby wiedzieć. Generalnie ta pierwsza część jest wyjątkowo lekką do czytania. Nie powiem, która będzie najgorsza, bo wtedy moglibyście nie czytać, a ja chcę tego uniknąć.
No dobra, to teraz co nie co o mnie. Mam zdalne i sobie siedzę w domku, pijąc smaczną zieloną herbatkę i mleko truskawkowe i to przy nim muszę się na moment zatrzymać i podzielić się z wami moim zajebistym odkryciem [które w zasadzie jest odkryciem młodej, ale trudno].
Wiecie jak jest to kakao w proszku, to ja [a bardziej ona] znalazłam coś znacznie lepszego.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Tak, moi drodzy. To proszek, który zmieszany z mlekiem daje napój bogów jakim bez wątpienia jest mleczko truskawkowe. Koszt to 12 cebuli za pół kilo i opłaca się, oj opłaca. Dzięki temu piję po dwie-trzy szklanki mleka dziennie i mój niedobór wapnia się zmniejsza.
Á propos niedoborów; prawdopodobnie mam anemię. Da się z tym żyć, ale muszę zmienić dietę i jeść więcej żelaza i nie mogę się przemęczać, a będzie to dla mnie coraz trudniejsze, bo wróciłam do łyżwiarstwa.
Po dwóch latach przerwy wróciłam do ćwiczeń i dziś sprawdzę sobie jak moje skille, czy jest dużo gorzej, czy tak samo. Dam wam znać, jak Axel mi wyjdzie, to oznacza, że nic się nie zmieniło.
Także jestem bardzo happy i już się nie mogę doczekać świąt i weekendu, bo spotykam się z moją przyjaciółką i będziemy świętować 125 urodzinki Marszałka Rokossowskiego.
A i obejrzałam Magnatów i Czarodziei. Obligatoryjna pozycja podczas poznawania polskiej kultury wysokiej i kinematografii amatorskiej. Ocena: 2137/10, może nawet recenzję napiszę.
