Pewnego dnia poszłam do Empika i od razu poleciałam do działu z płytami. Widzę przecenę na płyty Nirvany, więc biorę. Po chwili znalazłam dwie płyty Rammsteinu, których nie mam. Wzięłam je i cała w skowronkach ruszyłam do działu z książkami historycznymi. Znalazłam jedną, której poszukiwałam przez ponad miesiąc i jeszcze bardziej happy biorę ją ze sobą. Po chwili przypomniałam sobie po co tu przyszłam. Idę w stronę pomocy naukowych i szukam czegoś co mi się przyda przy nauce do konkursu kuratoryjnego z historii. Biorę wszystkie rzeczy i stwierdziłam, że kończą mi się farby. Idę tam i biorę te kolory, których mi brakuje. Zadowolona obładowana rzceczami idę do kasy, a mój portfel płacze. No cóż czego się nie robi dla przyjemności.
CZYTASZ
🦖𝒔𝒛𝒌𝒊𝒄𝒆 𝒏𝒂 𝒓𝒂𝒑𝒐𝒓𝒕𝒂𝒄𝒉 - 𝐴𝑟𝑡𝑏𝑜𝑜𝑘🦖
RandomSztuka psu z gardła wyjęta i zapiski znudzonego życiem artysty, a także wysrywy polityczne związane z tym jak wygląda życie tradycjonalistycznej nastolatki. Czasem też pasty daję. Na okładeczce standardowo OC - Francis Walters Rankingi: 5 ~ rysune...