Nienawidzę antychrysta

61 8 3
                                    

Podrzucam zdjęcie. Mogę, bo to mój Artbook, a fotografia to też nurt w sztuce.

Nie pytajcie jak zrobiłam tę fotkę, bo po dziś dzień nie wiem

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Nie pytajcie jak zrobiłam tę fotkę, bo po dziś dzień nie wiem. Gdy to piszę jadę na rozpoczęcie roku szkolnego, ale polecam wam dać spokój tej jednej dziwnej lasce, która siedzi w gestapowskim płaszczy w autobusie i przenieść się w czasie o kilka godzin do przodu. Dobra, diedzę sobie w domku, oglądam Klossa i myślę o tym jak uniknąć fali urodzinowego cringeu, która niestety zbliża się nieubłaganie. Poza tym wpierdalam Speerghetti Bormannese i cieszę mordę jak głupia do memów z TNO.

Wracając do wspomnianego wyżej Klossa. Czas na remoncik i nowym motywem przewodnim zostanie Stawka większa niż życie. Tak wiem, bardzo niespodziewane. Jednak będzie trzeba nań jeszcze trochę poczekać. A z ciekawszych rzeczy to wybrałam się na rozpoczęcie roku szkolnego w outficie na Gestapo; elegancki garniaczek stylizowany na lata trzydzieste, trzewiki, filcowy [a jakże] czarny kapelusz oraz skórzany płaszcz.
Do czytania wzięłam wspomnienia Schellenberga i ludzie gapią się na mnie jak na jakiegoś antychrysta [nienawidzę antychrysta], ewentualnie jak fani TNO na Speera.

Przez nich nie spojrzę tak samo w moje papiery, bo zamiast Asperger, będę czytała Aspeerger. Kurwa co oni zrobili z moim mózgiem.

Dobra wracam do czytania wspomnień Schellenberga. Ajde, z Bogiem i smacznych Speerków jagodowych.



































Nienawidzę antychrysta.

🦖𝒔𝒛𝒌𝒊𝒄𝒆 𝒏𝒂 𝒓𝒂𝒑𝒐𝒓𝒕𝒂𝒄𝒉 - 𝐴𝑟𝑡𝑏𝑜𝑜𝑘🦖Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz