14

249 13 0
                                    

pov.Emily

Pierwsza w nocy. Pierwszy sierpnia. I pierwsi goście, którzy dziś przyjechali, czyli Wilbur i Niki. Przylecieli godzine temu, a teraz daliśmy im odpocząć. Poszliśmy pograć w coś, a konkretnie w UNO. Na początku, było dość fajnie. Inni się śmiali, a Bad i Skeppy ciągle do mnie mówili „Uśmiechnij się!” lub „Czemu się nie śmiejesz?”. Dziś była bardzo miła noc, więc się na nich nie gniewałam. Po godzinnej rozgrywce wyszłam na dwór, do ogrodu. Poszłam do ulubionego, ukrytego miejsca w ogrodzie i usiadłam tam. Tym miejscem było mini jeziorko schowane za rzywopłotem. Był tam piękny widok na księżyc, który odbijał się w wodzie. Zadzwonił mi telefon, a ja od razu odebrałam, by nie robić hałasu.

-Halo?

-Emily! Cześć, tu Lucas. Emm… Mogę do ciebie przyjść? Tak… przenocować?

-A co się stało.

-Jeśli przyjdę, to ci powiem.

-Ehh… Ok.

I rozłączył się. To… było dziwne? Dobra, teraz pytanie, czy powiedzieć reszcie, że będe miała kolejnego gościa? Hmm… Bardzo dobre pytanie, ale mogą mieć przecierz niespodziankę.  Poszłam do domu i usiadłam na podłodze w cholu, patrząc na drzwi, które były z jakieś 5 metrów ode mnie. W końcu się otworzyły, a w nich stał Lucas. Włączyłam światło i przywitałam chłopaka. Popatrzyłam na jego twarz. Zapłakana, lewe oko poobijane, a z nosa leciała krew.

-C-Co się stało?

Siorbnął nosem.

-Możemy pójść do twojego pokoju? Chcę pogadać na osobności.

Popatrzyłam za siebie. Wszyscy tam stali i gapili się na nas. Palnełam się w czoło.

-Ludzie! Marsz do pokoi!

Rozeszli się, a ja zaprowadziłam szarookiego do mojego pokoju. Spytałam, co się stało.

-Emily, to może być szokujące, ale…

Westchnął.

-Słuchaj… Tata… Wrócił…

-CO?!

Normalnie szok. Ojciec zmarł kilka lat temu, chociaż…

-Byłaś na jego pogrzebie?

-N-no nie, ale…

-Tego pogrzebu nigdy nie było.

Nie mogłam nic z siebie wydusić. Cłopak mnie przytulił. Jezu, moja matka okłamała mnie. Jeszcze bardziej mnie obrzydziła.  Nie wiedziałam co powiedzieć i co czuć. Radość, że tata wrócił, czy złość, że się nie odezwał wcześniej? Poczułam, jak łzy mi lecą po policzkach. Lucas ścisnął mnie jeszcze mocniej. Spytał się co to za ludzie w domu. Opowiedziałam mu wszystko. Że streamuje, że należe do DreamSMP, i że przyjechali do nas na zjazd, i w ogóle wszystko. Nie chciałam nic przed nim ukrywać. W końcu powiedziałam mu, że to też jego dom, bo był ojca, i że może tu nie tylko nocować, ale też i mieszkać. Spytałam, co tam z ciocią. Powiedział, że mieszka sobie spokojnie i że jutro chce, byśmy się zjawili w parku. Zaproponował mi, żebym się położyła, co przyjełam za dobry pomysł. Połorzyłam się na łóżku i od razu zasnełam.

pov.Lucas

Gdy upewniłem się, że Emi na pewno zasneła, wyszłem z pokoju. Zastałem tam wszystkich siedzących pod ścianą, w cholu.

-Który z was to Clay?

Blond włosy chłopak się ożywił i powiedział „ja”. Poprosiłem go na chwile do kuchni powiedzieć mu o co chodzi. Wytłumaczyłem mu, że ona jest delikatna i może tego nie znieść. Wiem to od taty. Chłopak spytał się, czy coś się poważnego stało. Musiałem odpowiedzieć mu, bo siostrzyczka powiedziała, że on jako jedyny wie o naszym tacie.

Hello?(Dream x oc) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz