25

128 4 24
                                    

-Chodź tu.

-Po co-powiedziałam zduszonym przez poduszkę glosem

-No chodź.

-No ale po co.

-Zobaczysz.

-Nie lubię niespodzianek...

Obróciłam się do niego plecami. Od kiedy Harry nie żyje mam dosyć życia. Nie pożegnałam się nawet z resztą gdy wyjeżdżali. Waziełam moją kicie na ręce i usiedłam.

Pov.Clay

-Wiem, że bardzo to przeżywasz, ale nie pozwolę żebyś tu siedziała do końca życia.

-Wcale nie mam takiego zamiaru.

-No ale to tak wygląda.

Spojrzała mi prosto w oczy. Były zaczerwienione od płaczu i już nie było w nich tej iskierki. Przytuliłem ją i pocałowałem w czoło. Ścisneła mnie bardzo mocno.
Po chwili spojrzałem na nią. Uśmiechnęła się do mnie, więc ją pocałowałem.

Pov.Emily

Clay całował mnie namietnie, co oczywiście odwzajemniłam. Siedzialiśmy tak z około 3/4 minuty, aż zabrakło nam tchu. W jego oczach była widoczna radość, z czego aż się jeszcze szerzej usmiechnełam.

-A ta niespodzianka?

-Chodź, zobaczysz

Zaprowadził mnie do swojego pokoju, a tam był zbudowany mały namiot. Chciałam jużMoja spytać o co chodzi, ale wtedy odkrył zasłony i zobaczyłam 5 małych kociąt przy Patches. Wzruszył mnie ten widok.
Zaraz... Ale przecierz mieszkają tu dwie kotki...

-Moja kotka jest kocurem!?

-Na to wychodzi, bo nie wypuszczałem Patches z domu.

-To od teraz bedzie to... Cat.

-A kotki?

-Kotki są przesłotkie.

Pocałowałam namiętnie Dreama w usta, co odwzajemnił. Między pocałunkami czułam jak chłopak się uśmiecha. Połorzył mnie na łóżko i zaczał rozbierać. Zdjełam mu koszulkę i rozpiełam rozporek w jeansach.
Można się domyślać do czego doszło.

*później*

Obudziłam sie wtulona w tors chłopaka. Byłam cała naga , z resztą on też. Dopiero po chwili zrozumiałam że się na mnie patrzy.

-Śpiąca królewna się obudziła.

-Oj tam.

-Może powtóreczka z wczoraj?

-Nie, Clay.

Musnełam go w usta i wstałam z łóżka. Gdy podchodziłam do drzwi poczułam jak łapie mnie za tyłek.

-Kurwa, nie to nie!

-Tylko się z tobą drażnię. A po za tym jak się złościsz słodko wyglądasz.

Mruknełam coś z niezadowolenia, ale uśmiech sam wlazł mi na twarz.

-Idę się ubrać, tobie też by się przydało.

Chciałam już wyjść, ale zatrzymała mnie jego dłoń.

-Masz moją koszulkę i tyle ci wystarczy.

Puścił mi oczko.
Dał mi jakąś czarną koszulkę z napisem bad boy. Chciało mi się śmiać z tego, ale i tak ją załorzyłam. Dosięgała mi prawie do kolan.

***

Przepraszam za to że mnie tak długo nie było ale nie miałam weny.

Pozdrawiam teletubisiowy krem i odkurzacz nunu :P




ajednakumiemczytac i Filixib pozdrawiam ✨

Hello?(Dream x oc) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz