-Chodź tu.
-Po co-powiedziałam zduszonym przez poduszkę glosem
-No chodź.
-No ale po co.
-Zobaczysz.
-Nie lubię niespodzianek...
Obróciłam się do niego plecami. Od kiedy Harry nie żyje mam dosyć życia. Nie pożegnałam się nawet z resztą gdy wyjeżdżali. Waziełam moją kicie na ręce i usiedłam.
Pov.Clay
-Wiem, że bardzo to przeżywasz, ale nie pozwolę żebyś tu siedziała do końca życia.
-Wcale nie mam takiego zamiaru.
-No ale to tak wygląda.
Spojrzała mi prosto w oczy. Były zaczerwienione od płaczu i już nie było w nich tej iskierki. Przytuliłem ją i pocałowałem w czoło. Ścisneła mnie bardzo mocno.
Po chwili spojrzałem na nią. Uśmiechnęła się do mnie, więc ją pocałowałem.Pov.Emily
Clay całował mnie namietnie, co oczywiście odwzajemniłam. Siedzialiśmy tak z około 3/4 minuty, aż zabrakło nam tchu. W jego oczach była widoczna radość, z czego aż się jeszcze szerzej usmiechnełam.
-A ta niespodzianka?
-Chodź, zobaczysz
Zaprowadził mnie do swojego pokoju, a tam był zbudowany mały namiot. Chciałam jużMoja spytać o co chodzi, ale wtedy odkrył zasłony i zobaczyłam 5 małych kociąt przy Patches. Wzruszył mnie ten widok.
Zaraz... Ale przecierz mieszkają tu dwie kotki...-Moja kotka jest kocurem!?
-Na to wychodzi, bo nie wypuszczałem Patches z domu.
-To od teraz bedzie to... Cat.
-A kotki?
-Kotki są przesłotkie.
Pocałowałam namiętnie Dreama w usta, co odwzajemnił. Między pocałunkami czułam jak chłopak się uśmiecha. Połorzył mnie na łóżko i zaczał rozbierać. Zdjełam mu koszulkę i rozpiełam rozporek w jeansach.
Można się domyślać do czego doszło.*później*
Obudziłam sie wtulona w tors chłopaka. Byłam cała naga , z resztą on też. Dopiero po chwili zrozumiałam że się na mnie patrzy.
-Śpiąca królewna się obudziła.
-Oj tam.
-Może powtóreczka z wczoraj?
-Nie, Clay.
Musnełam go w usta i wstałam z łóżka. Gdy podchodziłam do drzwi poczułam jak łapie mnie za tyłek.
-Kurwa, nie to nie!
-Tylko się z tobą drażnię. A po za tym jak się złościsz słodko wyglądasz.
Mruknełam coś z niezadowolenia, ale uśmiech sam wlazł mi na twarz.
-Idę się ubrać, tobie też by się przydało.
Chciałam już wyjść, ale zatrzymała mnie jego dłoń.
-Masz moją koszulkę i tyle ci wystarczy.
Puścił mi oczko.
Dał mi jakąś czarną koszulkę z napisem bad boy. Chciało mi się śmiać z tego, ale i tak ją załorzyłam. Dosięgała mi prawie do kolan.***
Przepraszam za to że mnie tak długo nie było ale nie miałam weny.
Pozdrawiam teletubisiowy krem i odkurzacz nunu :P
ajednakumiemczytac i Filixib pozdrawiam ✨
CZYTASZ
Hello?(Dream x oc)
FanfictionEmily jest 18 latką i streamuje na twitcha. Pewnego, jakże pechowego dnia, na jej streamie pojawia się światowa gwiazda - dream. A potem był na jej każdym streamie. I tak zaczeła się przyjaźń. To był pierwszy, prawdziwy przyjaciel Emi, którego... st...