pov.EMily
Obudziłam się z strasznym bólem głowy, przez co nie chciałam wstać ani nawet otworzyć oczu. Leżałam tak sobie chwile aż zdałam sobie sprawe z tego, że ktoś się na mnie gapi. Spojrzałam na to osobę. To był Clay, a ja leżałam na jego klatce piersiowej. Poczułam żem się rumienie. Skarciłam się w duchu i spytałam się chłopaka, ile się tak na mnie patrzy i że przez to wstałam. Wtedy też on się zarumienił odpowiadajac „nie wiem”. Zabolała mnie głowa mocniej. Usiadłam opierając się o ściane. Pogadałam z dreamem o wczoraj. Śmiał się z tego, że złapałam go za ręke gdy chciał wyjść (niby przez to został), czego w ogóle nie pamiętam. Wstałam z łóżka i ziewnełam przeciągle, co rozśmieszyło chłopaka. Spojrzałam na niego pytająco i wyszłam. Zeszłam na dół do kuchni. Zestałam tam wszystkich, czyli dużo osób, do czego nie byłam przyzwyczajona. Otworzyłam lodówkę, wziełam jogurt i chciałam już pójść do swojego pokoju, gdy braciszek złapał mnie za ramie.
-Emi.
Odwruciłam się i popatrzyłam na stół. Leżały tam stosy naleśników. Popatrzyłam na jogurt, a potem na naleśniki, a następnie na resztę. Ktoś do mnie napisał. Ktoś mi napisał na discordzie.
Mary 10:57
Emily, jakby co, twój brat ma się dobrze.
Westchnełam i włorzyłam telefon do kieszeni wczorajszych ubrań, które miałam nadal na sobie.
-Dzięki, ale…-popatrzyłam na jogurt- nie mam ochoty na naleśniki… mieliście dobre intencje…
Poszłam do swojego pokoju i wyjełam jakieś ciuchy, w które się przebrałam.
Nagle ktoś zapukał do drzwi.-Otwarte
-Emi, czemu nie chciałaś naleśników.
Westchnełam na słowa dreama.
-Nie mam na nie ochoty.
-Popatrz mi w oczy i powiedz, że nie chcesz naleśników.
Popatrzyłam mu w oczy. Te jego zielone, zajebiste oczy. Emi ogarnij się.
-Ja. Nie. Chcę. Na-leś-ni-ków. - powiedziałam sylabując.
-Ok, to więcej dla mnie.
Zobaczyłam talerz z naleśnikami. Na moich oczach jadł je. Po trzecim nie wytrzymałam, i wziełam jednego. Zjadłam go ze smakiem
-A jednak chciałaś je!
Przewróciłam oczami i wziełam kolejnego.
-Tak, ale nie chciałam spędzać z wami towarzystwa.
-Czemu?
Wzruszyłam ramionami. Dojadłam tego i wziełam już trzeciego naleśnika. Aż zabrał talerz.
-Ej, przystopuj. Nawet nie mineła minuta, a ty właśnie zrzerasz treciego!
-Nie będziesz mi rozkazywać.
Chciałam już wziąć czwartego, kiedy on złapał mnie za nadgarstek.
-Napewno?
Uśmiechnął się.
-Napewno.
Wziełam drugą ręke i zabrałam dwa naleśniki.
Wstałam i podeszłam w stronę drzwi i odwróciłam się w stronę Claya. Też wstał i gotowy był mnie gonić. Otworzyłam drzwi i pobiegłam po schodach. Za mną biegł blondyn śmiejąc się jak jakiś debil. Przebiegłam przez jadalnie pełną ludzi, trafiając do salonu. Zatrzymałam się między telewizorem a kanapą. Chłopak był przed kanapą. Gdy chciał iść w swoje lewo, ja zaczełam iść w jego prawo. I na odwrót. Aż w końcu przeskoczył kanapę i złapał mnie. Usiadł na niej i pociągnął tak, że teraz siedze na jego kolanach. Popatrzył się na mnie, a konkretnie na moje oczy.-Mówiłem ci już, że masz bardzo ładne oczy?
-Nie, i nie powinieneś.
-A czemu?
Zbliżył swoją twarz do mojej.
-Bo to nie ma sensu.
Wstałam z jego kolan i poszłam na górę.
Postanowiłam porysować. Po szóstej kresce zaczełam rwać rysunek na kawałki. Wziełam spod łóżka alkohol i się napiłam. Chciałam się rozpłynąć w powietrzu, kiedy tak na mnie patrzył. Zrozumiałam przekaz.pov.Clay
Wtedy gdy tak na mnie siedziała, poczułem coś… innnego niż dotąd. Już chciałem ją pocałować… ale poszła. Połorzyłem się na podłodze i popatrzyłem w sufit. Mówiła, że to oczyszcza wszystkie emocje i uczucia na tą jedną, krótką chwile. To podobno pomaga jej myśleć. Przewróciłem się na bok, patrzą pod łóżko. Leżała tam butelka. Wziąłem ją i podniosłem się do pozycji siedzącej. Alkohol. Otworzyłem i wypiłem do istatniej kropli. Leżały tam jeszcze dwie butelki. Wziąłem jedną z nich i podeszłem do komputera. Grając w minecrafta popijałem kolejne łyki. Nagle wyskoczył zombiak i wepchnął mnie do lawy. Tak się wkurzyłem, że zepsółem klawiaturę. Westchnąłem i wstałem idąc do pokoju Emily.
***
Jednak tę książkę odwieszam.
CZYTASZ
Hello?(Dream x oc)
FanfictionEmily jest 18 latką i streamuje na twitcha. Pewnego, jakże pechowego dnia, na jej streamie pojawia się światowa gwiazda - dream. A potem był na jej każdym streamie. I tak zaczeła się przyjaźń. To był pierwszy, prawdziwy przyjaciel Emi, którego... st...