Forgotten love - Peter & Mj

Rozdział 2

Oprócz tego, że jestem Spider-Manem, zatrudniłem się w pizzeri. Nie jest to praca marzeń, ale muszę zarobić na mieszkanie. Postanowiłem, że przed pracą będę chodzić do cukierni, gdzie pracuje Mj. Dzisiaj jest mój pierwszy dzień pracy, więc zobaczę się z Mj drugi raz po jakimś miesiącu. Nie miałem odwagi przyjść do niej znowu na przykład kolejnego dnia. Gdy byłem już gotowy, to wyszedłem z domu i szedłem w kierunku cukierni. Nie wiem czemu, ale strasznie się stresowałem. Gdy byłem na miejscu, od razu wszedłem do cukierni. Jak już byłem w środku, to nikogo nie było, lecz po chwili usłyszałem jej piękny głos.
- Już idę, proszę chwilę poczekać. - Powiedziała.
Po chwili przyszła.
- O to ty, Peter Parker. - Zaśmiała się.
Jak to usłyszałem to zaniemówiłem. Nie mogłem uwierzyć, że zapamiętała moje imię.
- Co ci podać? - Spytała.
- Poproszę kawę. - Powiedziałem.
Pewnie znowu zrobiłem z siebie głupka nie odpowiadając jej - pomyślałem.
- Proszę. - Powiedziała uśmiechając się i podała mi kawę.
- Dziękuję. - Powiedziałem.
Gdy miałem odchodzić to nagle zobaczyłem, że nadal nosi naszyjnik odemnie.
- To czarna dalia? - Spytałem i wskazałem na naszyjnik.
- Tak. - Powiedziała.
- Jak morderstwo. - Powiedziałem, a w tym samym momencie też ona.
Gdy usłyszeliśmy, że powiedzieliśmy to na raz, to się zaśmialiśmy.
- Skąd to znasz? - Spytała.
- Moja... Moja dziewczyna się tym interesowała.  - Powiedziałem z zawahaniem.
- Widać że ma dobry gust. - Zaśmiała się.
- A ten naszyjnik, dostałaś go do kogoś? Bo chciałbym go kupić dla niej, a nie wiem za bardzo gdzie. - Powiedziałem. Byłem ciekaw, co odpowie skoro mnie nie pamięta.
- Dostałam. To co powiem teraz będzie dziwne, ale przez mój wypadek nie pamiętam od kogo. - Powiedziała.
- Okej, rozumiem. Muszę iść do pracy także do zobaczenia. - Powiedziałem.
- Do zobaczenia. - Powiedziała.
Pizzeria jest blisko cukierni, więc na szczęście się nie spóźniłem. W drodze do pierwszego klienta rozmyślałem o naszej rozmowie. Widać, że oprócz pustki w jej wspomnieniach, bitwa została zamieniona w jakiś wypadek.

Hejka, jeśli macie jakieś pomysły, pytania lub uwagi to piszcie w komentarzach. Chętnie też poczytam jak wam się podoba jak na razie książka, więc jak chcecie to piszcie. Będzie mi bardzo miło. Jeszcze dzisiaj prawdopodobnie pojawi się kilka rozdziałów.