Rozdział 4

169 12 0
                                    

Tydzień później

Od tamtych wydarzeń minął tydzień. W tym czasie nie przychodziłem w ogóle do cukierni. Bałem się reakcji Ned'a i Mj. Przez ten czas wydzwaniała do mnie ciągle Mj, ale nie odbierałem. Wiem, że wtedy jej nic nie zrobiłem i z nią się nie pokłóciłem, ale chyba jednak rzeczywiście będzie dla nas wszystkich lepiej jeśli już się nie będę wtrącać w ich życie. Gdy już dzisiaj kończyłem pracę to nagle przyszedł do mnie szef.
- Parker, zawieziesz jeszcze tą jedną pizze? Wiem, że już skończyłeś, ale nasz drugi pracownik się spóźnia. - Powiedział.
- Jasne. - Powiedziałem.
Okazało się, że dom klienta jest niedaleko mojego. Gdy już wchodziłem do klatki zrozumiałem kogo to mieszkanie i kto za tym wszystkim stoi. Była to Mj. Gdy o tym pomyślałem to aż się zdziwiłem. Takie coś nie było w jej stylu. Gdy zapukałem do drzwi, to otworzyła mi rzeczywiście ona.
- Peter, wejdź proszę. - Powiedziała.
- Myślę, że to nie jest potrzebne. - Powiedziałem dając jej pizzę i zacząłem odchodzić.
- Parker! - Krzyknęła i złapała mnie za rękę.
Nie wiedziałem jak na to zareagować. Musiałem spróbować nie okazywać tego że nagle się stałem szczęśliwy, żeby znowu nie wyjść na dziwaka.
- No dobrze już idę. - Powiedziałem i wszedłem do środka.

Forgotten love - Peter & MjOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz