Mj pov
- Proszę, nie mów, że poszłaś go zaprosić. - Powiedziałam do Betty.
- Ja na prawdę robię to dla twojego dobra. - Powiedziała.
Nie wiedziałam co zrobić. Chciałam zostać sama, żeby przemyśleć jeszcze raz to wszystko. Bardzo możliwe, że pewnie dzisiaj z nim porozmawiam. Postanowiłam pójść od razu do łazienki.
- Ej teraz się na mnie nie obrażaj. - Powiedziała Betty.
- Nie obrażam... Po prostu nic nie rozumiesz. - Powiedziałam.
- To mi wytłumacz. Wiesz, że ci pomogę. - Powiedziała Betty i weszła do środka.
- Nie mogę... Po prostu to co się wydarzyło, to było strasznie dużo w bardzo krótkim czasie i teraz jak się wszystko wyjaśniło znowu, to mogę myśleć, że wszystko z powrotem będzie dobrze, ale dalej z tyłu głowy mam świadomość, że to może się powtórzyć, a ja nie dam rady przeżyć tego jeszcze raz. Ja po prostu nie wiem czy dam radę z nim być... Za bardzo go kocham na to... Wiem to brzmi bardzo dziwnie i bez sensu, ale nie mogę ci więcej nic powiedzieć... Cholera chyba wolałabym żeby to się nie odkręciło tamtego dnia... - Powiedziałam załamana.
- Mj... Skoro nie możesz więcej powiedzieć to to rozumiem, ale patrząc na to co mi powiedziałaś, to ta rozmowa jest wam na prawdę potrzebna. On jest tak samo załamany jak ty. Nie wiem co się stało, ale na prawdę to wam wyjdzie na dobre. Pamiętaj, jeśli coś będzie nie tak to przyjdź do mnie. - Powiedziała i mnie przytuliła.
- Dziękuję ci. - Powiedziałam.
- A teraz nie smuć się i idź się tak wyszykuj, żeby Peter był zazdrosny. - Zaśmiała się Betty.
CZYTASZ
Forgotten love - Peter & Mj
FanfictionCo się stało po wszystkich wydarzeniach po No Way Home? Czy Peterowi uda się odzyskać Mj? Czy wreszcie wszystko wróci do normy? Tego się dowiesz w mojej książce. (opowiada ona o wydarzeniach po No Way Home, lecz najbardziej opiera się na relacji Pet...