Rozdział 10

150 9 8
                                    

Opuściłem nas na jakichś przedmieściach, gdzie nikogo nie było.
- Jak?... - Powiedziałem oszołomiony.
- Nawet nie wiem, kiedy to powiedziałam. To było jak jakiś odruch. - Powiedziała.
- Czyli pamiętasz wszystko? - Spytałem ucieszony.
- Tak, a ty pamiętasz? - Spytała.
- O czym?
- O tym, że miałeś mi o sobie i o nas przypomnieć, a tego nie zrobiłeś. - Powiedziała ze łzami w oczach i zaczęła odchodzić.
- Nie chciałem was znowu narażać. - Powiedziałem.
- W takim bądź razie wolałam sobie chyba nic nie przypominać... - powiedziała z płaczem i odeszła.
- Mj! - Krzyczałem za nią.
Aaaaaaaa znowu spieprzyłem. - Pomyślałem.
Po chwili zobaczyłem, że idzie do mnie Strange.
- Parker, wracaj na pozycję. - Powiedział.
- Jedynie gdzie wracam to do domu. - Powiedziałem i odleciałem od niego.
Gdy już się przebrałem ze stroju, to pojechałem na lotnisko i wróciłem do domu. Byłem załamany tym wszystkim. Przez ten wyjazd straciłem również prace, więc postanowiłem się zapisać na publiczne studia w moim mieście. Muszę się po prostu czymś zająć. Jak na razie mam zaoszczędzone trochę pieniędzy, więc teraz będę dzielić życie Spidermana z życiem studenta.

Mam dobre wiadomości, a więc postaram się żeby jutro wstawić kilka rozdziałów, także wyczekujcie. A tak w ogóle to jak myślicie, co się dalej stanie w książce?

Forgotten love - Peter & MjOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz