Rozdział 23

139 8 0
                                    

• Dagmara Górska •

Obudziła się, ubrała i poszła do kuchni, w której była Lilka

- Cześć - powiedziała do niej, wyciągając z szafki miskę

- Cześć  - odpowiedziała z uśmiechem na twarzy - co ty na to, żeby wyjść dzisiaj na jakąś imprezę?

- Odpadam, nie mam czasu - wyciągnęła płatki z szafki i mleko z lodówki

- Po pracy też nie masz czasu? - Lilka spojrzała na Dagę

- Pracuje do późna, musze nadrabiać zaległości. A później muszę coś załatwić

- A jutro?

- Zobaczę

Dziewczyny razem zjadły śniadanie, później Górska poszła się jeszcze ogarnąć i wyszła z mieszkania. Wsiadła do taksówki, którą zamówiła wcześniej i pojechała na komendę. Mimo, że wczoraj jej partner pomógł z papierami, to okazało się, że jest ich jeszcze więcej, więc dzisiejszy dzień Dagmara znów spędziła na poprawianiu raportów, w których były jakieś nieścisłości. Po skończeniu, zaniosła je do Kubisa i udała się w stronę wyjścia z komendy. Wychodząc z budynku, dostała SMS o treści "Załatwiłaś?". To jest właśnie ten problem, o którym wspomniał wczoraj Tomkowi. Jej brat wpakował się w dług u szemranych ludzi i potrzebuje pieniędzy na spłatę. Dagmara nie miała tyle, ale obiecała, że mu pomoże. Niestety nie wiedziała jak, nie chciała mieszać w to nikogo ze znajomych. Ruszyła w stronę chodnika, myśląc nad tym wszystkim. W końcu podjęła decyzję i poszła do domu, dobrze znanego jej mężczyzny. Zapukała do drzwi i po chwili otworzył je młody chłopak, którego Dagmara spotkała ostatnio pod komendą.

- Dobry wieczór - odezwał się pierwszy - czy my się przypadkiem już kiedyś nie spotkaliśmy?

- Cześć - powiedziała, uśmiechającym się lekko - spotkaliśmy się pod komendą, pytałeś o swojego ojca

- A no tak, zapomniałem - powiedział, z lekkim uśmiechem na twarzy - Michał jestem - przedstawił się, wyciągając w jej stronę rękę

- Dagmara - również wyciągnęła w jego stronę rękę, po czym oboje uścisnęli dłonie

- Co panią tu sprowadza? - Zapytał, posyłając w jej stronę przyjazny uśmiech 

- Nie musisz mówić do mnie pani, wystarczy Dagmara

- Co ciebie tu sprowadza, Dagmaro? - Zapytał ponownie, podkreślając ostatnie słowo

Chłopak był bardzo przyjazny

- Jest Tomek? - Zapytała

- Nie ma taty, wyszedł z domu kilka minut temu. Poszedł do sklepu, więc za chwilę powinien być

- To poczekam, na niego, na dole - odwróciła się i chciała iść w stronę schodów, ale zatrzymał ją Michał

- Wejdzie pani do mieszkania, znaczy wejdź do mieszkania. Nie będziesz marzła na dole, zimno jest, a  nie wiadomo kiedy tata wróci - zaproponował chłopak

*Chwila ciszy*

- No dobra, przekonałeś mnie - uśmiechnęła się

Michał odsunął się od przejścia, aby Górska mogła wejść. Oboje udali się do kuchni

- Robię herbatę, chcesz? - Zapytał, otwierając szafkę

- Chętnie - zdjęła kurtkę i usiadła przy stole

- Pracuje pani z moim ojcem? - odwrócił się w jej stronę - Przepraszam, nie umiem mówić na TY do starszych osób

- To aż taka stara jestem?

Czy to coś więcej niż przyjaźń? (zawieszone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz