Rozdział 24

145 11 2
                                    

Tomasz Jawor •

Minęło kilka dni od przyjazdu Michała, Tomek siedział w domu i mógł z nim spędzać całe dnie, lecz skończyło mu się wolne, a więcej już nie mógł wziąć. Michał z Mają, poszli na zakupy, a Tomek pojechał na komendę

- Czołem pracy, niech żyje bez robocie. Jest górska? - Zapytał mundurowych, wchodząc na główny korytarz

- Nie, nie ma - odpowiedział mundurowy

Komisarz wszedł do pokoju technika

- Cześć Bolo - usiadł na krześle

- O! Kto do nas wrócił. Ile razy jeszcze będziesz brał wolne? - spojrzał na Tomka

- A co? Stęskniłeś się za mną?

- Żebyś wiedział

- No to spokojnie, to już chyba ostatni raz

- To dobrze, bo powiem ci, że tak bez ciebie to nudno tu. Górska strasznie zanudza

- Sam zanudzasz Boluś - powiedziała Dagmara, wchodząc do pomieszczenia

Oboje spojrzeli na nią

- Ty bardziej, Daguś - powiedział Kowalski

- Dobra, nie było mnie z tydzień i czuję, że coś mnie ominęło - spojrzał najpierw na nią a później na niego

- I to jeszcze jak dużo - powiedział Bolek, patrząc na niego

- Chcecie kawę

- No

- Chętnie

- Krzysiek, pozwól na chwilę - powiedziała do mundurowego, które przechodził po korytarzu

- Słucham? - Wszedł do środka

- Kup trzy kawy. Chcecie coś jeszcze? - Spojrzała na mężczyzn

- Naleśnika na słodko - powiedział Bolek, uśmiechając się wścibsko do mężczyzny

- A ty czemu jej służysz? - Spojrzał na Krzyśka

- Przegrałem zakład

- Jaki?

- Założył się z Górską, która drużyna wygra mecz, no i przegrał - powiedział technik

- Że co? Rozumiem, jakbyś założył się z inną kobietą i przegrał, ale żeby z Górską przegrać? Toż to wstyd Krzysiek

- Chcesz dostać w mordę? - Zapytała Dagmara, patrząc na niego

- Nic już nie mówię - odwrócił się w stronę Kowalskiego, który nabijał się z ich rozmowy

- Wrócę jak najszybciej - powiedział Krzysiek, po czym wyszedł z pokoju

- Droczycie się jak stare małżeństwo, może w końcu nim zostaniecie? - spojrzał na nich

Obydwoje spojrzeli na Bolka, który właśnie palnął gapę

- Chcesz dostać w mordę? - zapytali jedocześnie

- No i jeszcze mówicie w tym samym czasie, to jest tak zwane przeznaczenie - powiedział, wyciągając w stronę Tomka kilka teczek

- Co to? - wziął od niego

- Teczki

- To widzę, coś się znajduję w środku?

- Kartki

- Bolo

- To są teczki z papierami, z ostatnich waszych spraw, macie je poprawić

Czy to coś więcej niż przyjaźń? (zawieszone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz