Rozdział 26

198 9 6
                                    

• Tomasz Jawor •

Komisarz szedł do mężczyzny, gdy zatrzymała go Dagmara

- Możemy porozmawiać? - Zapytała i stanęła przed nim, zagradzając mu drogę

- Nie mamy o czym - spuścił głowę w dół - Skupmy się na sprawie, bo przypominam ci, że po to tu jesteśmy. Denat to Igor Kasprzyk, znany biznesmen. Strzał w serce, od jakiegoś czasu, zaczął dostawać pogruszki. Znalazł go jego przyjaciel, byli umówieni na spotkanie, ale denat nie przyszedł. Przyjechał tu i zastał go nieżywego - ominął ją, po czym podszedł do mężczyzny i mundurowego, którzy stali półtora metra dalej

- Komisarz Jawor - przedstawił się i pokazał odznakę - Starsza aspirant Górska - wskazał na Górską - Pan Eryk Kubicki?

- Tak - odpowiedział cicho

- Jest pan wstanie rozmawiać, czy  najpierw czekamy na pogotowie? - schował odznakę

- Dam radę - powiedział mężczyzna, trzymający się za serce

- Możesz odejść - zwrócił się do mundurowego, który po chwili odszedł - O której pan tu przyjechał? - Spojrzał na faceta

- Nie wiem, jakoś przed czwartą albo po czwartej

- Kim jest dla pana denat? - Zapytała Dagmara

- Przyjacielem, poznaliśmy się kilkanaście lat temu. Założyliśmy razem firmę

- Ma jakąś rodzinę oprócz żony i dziecka?

- Jego matka zmarła na raka, a ojciec nie mógł tego wytrzymać i popełnił samobójstwo

- A rodzeństwo?

- Z tego co mi wiadomo, to nie ma 

- Dobrze. Na jakie spotkanie byliście umówieni?

- Igor miał podpisać umowę o współprace z jedną marką

- Dlaczego o tej godzinie?

- Bo rano miał lecieć z rodziną na wakacje

   - Kurwa - powiedział w myślach

- Pan Igor miał jakiś wrogów albo dostawał pogróżki? - przejechał ręką po twarzy

- Nie, chociaż ostatnio chodził trochę rozkojarzony. Gdy chodziliśmy na obiady to co chwilę, odwracał się na boki

- Od kiedy zaczął tak się zachowywać?

- Jakoś od dwóch tygodni

- Komisarzu - przerwał mundurowy - karetka przyjechała

- No dobra, później porozmawiamy jeszcze z panem

- Dobrze

- Konrad, pomóż panu - spojrzał na mundurowego

- Jasne

Konrad pomógł mężczyźnie i oboje wyszli z posesji. 

- Faceta zabito na tarasie - przeszedł obok niej i udał się w stronę tarasu

*Chwile później*

- Pytałeś się o ranę na szyi? - zapytał technik, widząc jak Tomek idzie w jego stronę

- Cholera, wiedziałem, że o czymś zapomniałem - przejechał ręką po twarzy - później się go zapytam

- Wiadomo, czym została zrobiona? - Zapytała Dagmara

- Nożem

Na tą wiadomość, Tomka przeszły dreszcze. Nie uszło to uwadze Bolkowi, który zrobił zaciekawioną minę. Tomek przesłał mu tylko spojrzenie, które mówiło, że ma siedzieć cicho. Kowalski zrozumiał i nic nie powiedział. 

Czy to coś więcej niż przyjaźń? (zawieszone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz