Rozdział 27

199 13 10
                                    

• Dagmara Górska •

Po kłótni z Tomkiem wyszła z komendy, aby ochłonąć. Nie rozumiała jego zachowanie, przecież miała prawo do innego towarzystwa. Nie wiedziała, że Piotrek to przyjaciel Tomka, była na niego zła, że wczoraj po wyjściu partnera, Piotr nic jej nie powiedział, tylko wyszedł z mieszkania bez słowa. Po kilkunastu minutach wróciła na komendę i poszła do Kubisa, który chwilę wcześniej przyjechał

- Co jest Daga? - Zapytał, gdy do pokoju weszła Górska

- Sprawę mam do Pana - zamknęła za sobą drzwi

- Słucham?

- Chcę poprosić o zmianę partnera, natychmiast - powiedziała pewnie, chodź pewna nie była

- Co? - Zapytał zaskoczony - Czemu?

- Mam swoje powody

- Jesteś pewna?

- Tak

   - Nie - powiedziała w myślach

- Musicie doprowadzić sprawę do końca

- Na pewno nie z nim szefie

- Co ja mu powiem, gdy ty weźmiesz?

- To wtedy przydzieli mu szef tą sprawę, a ja zajmę się inną

Kubis przejechał dłońmi po twarzy i powiedział - To już lepiej, żebyś Ty ją przejęła

- Dzięki szefie - powiedziała ciszej

- Wydzwonię Walczaka i razem tam pojedziecie

- Dobrze

Górska wyszła z pokoju i przeszła do służbowego. Okazało się, że Walczak jest na komendzie, więc po kilku minutach przyszedł do pokoju. Dagmara opowiedział mu co do tej pory mają w sprawię. Wyszli z komendy i szli do samochodu, gdy nagle Górska dostała telefon od przyjaciela denata. Zostawiła walczaka i poszła do Kubisa. Drzwi były uchylone, więc podeszła. Wtedy natknęła się na końcówkę rozmowy Tomka i Edwarda

- Po zakończeniu rozprawy wrócisz? - Zapytał Kubis, patrząc na Tomka

- Nie wiem, czas pokaże. Ale jak nie mam pracować z Górską, to nie mam po co tu wracać. A i jak będą wyniki sekcji, to da mi szef od razu znać - zmienił temat

     -  Jaka rozprawa, jaka sekcja? O co tu chodzi? - Zapytała siebie w myślach

- Jasne - odpowiedział zawiedziony i spojrzał na Dagmarę, a ona na niego. Po kilku sekundach w jej stronę odwrócił się Tomek. Natychmiast po jej zobaczeniu powiedział do Kubisa "do widzenia" i wyszedł.

- O co chodzi? - Zapytała Kubisa, przerywając cisze między nimi

- Zwolnił się - usiadł na krześle, przy swoim biurku - nie miałaś jechać z Walczakiem do tego szpitala?

- Jedziemy, tylko przyszłam jeszcze powiedzieć, że w szpitalu jest potrzebna ochrona dla tego Kacpra. Jakiś mężczyzna próbował go udusić poduszką, niestety uciekł. Ochrona nie zdążyła go złapać

- Dobra, wyśle tam jakiegoś mundurowego. W czasie drogi zadzwońcie do Kowalskiego i powiedzcie, żeby sprawdził monitoring, może uda mu się ustalić numer blach

- Jasne - powiedział i wyszła

Całą drogę myślała o tym co powiedział Jawor. Dopiero gdy myślami musiała wrócić do sprawyw, to przestała o nim myśleć

- Idziesz? - Zapytał Walczak, lecz Dagmara nie odpowiedział bo była myślami gdzie indziej - Daga! - szturchnął ją Kuba

- Co?! - odwróciła głowę w jego stronę

Czy to coś więcej niż przyjaźń? (zawieszone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz