Rozdział 11

210 10 4
                                    

• Tomasz Jawor •

Tomek nie mógł za bardzo spać tej nocy. O siódmej był już na komendzie i wypełniał wszystkie papiery. Po czym wysłał jednego z mundurowych, żeby zawiózł je do głównej. Od rana atmosfera na komendzie nie była najlepsza. Jakoś od szóstej Komisarz Latoszek z głównej ogląda wszystkie papiery z archiwum. Główna przyczepiła się sprawy związanej z napadem na lombard, którą prowadził Jawor i Walczak dłuższy czas temu.

- Komisarzu?

- Tak?

- Tu ma Pan te papiery, o które prosił - położyła trzy teczki dokumentów na jego biurku

- Dzięki - miała już wychodzić z pokoju, ale zatrzymał ją jeszcze Tomek

- Magda? - Spojrzał na nią

- Tak

- Zrobisz mi kawę?

- Jasne - powiedziała i wyszła 

Po chwili do pokoju wszedł Kubis

- Jawor?

- Tak?

- Co z tym lekarzem?

Komisarz spojrzał na swojego szefa i nastała chwilowa cisza

- Lekarzem? A, jeszcze nie dzwoniłem

- To na co ty czekasz? Masz to zrobić teraz, chcę wiedzieć co się dzieję

- Dobra, zadzwonię - odpowiedział ciszej

Kubis wyszedł z pokoju, a Tomek skończył przeglądać papiery z jednej teczki. Później przyszła Magda i jak Tomek był sam w pokoju to umówił się na wizytę u lekarza. Zrobił to tylko dlatego, że Kubis naciska. Inaczej by nie zadzwonił. Przez pewną sytuację w życiu przestał ufać lekarzom

*Ponad godzinę później*

- Nie ma tam nic

- Jak to?

- No byłem i nie ma nic

- Krzysiek, jedź tam do jasnej cholery i sprawdź to jeszcze raz, dokładniej

- Dobra - odwrócił się i udał w stronę wyjścia z korytarzu

Tomek miał już dość tego dnia, najchętniej pojechał by do mieszkania, ale zostało mu jeszcze kilka godzin pracy

- A ci co od rana? - usłyszał Górską i spojrzał na nią

- Nic

- Jawor, idziesz?! - Krzyknął Kowalski

Jawor poszedł do pokoju technika

- Masz to - dał mu teczkę

- Dzięki - wziął ją - muszę iść tym do Kubisa - spojrzał w krótkim czasie na Dagmarę i wyszedł z pokoju

- To już ostatnia - położył teczkę na biurko i spojrzał na Kubisa

- Okej, co z lekarzem?

- Na szesnastą jestem umówiony

- Okej, powiedz tylko Dadze, że wyjdziesz wcześniej

- Jasne

Tomek wyszedł z archiwum i szedł do pokoju służbowego

- Weź mi też zrób - spojrzał na Dagę, która stała przy automacie z kawą i wszedł do pokoju służbowego.

Po dłuższego chwili od pokoju weszła Daga.

*Ponad godzinę później*

Górska i Jawor wracali z szybkiego śniadania. Przed komendą Tomek poczuł się gorzej co zauważyła Daga. Po wejściu Górska zaczęła pytać Tomka co się stało, ale on mówi jej, że nic nie jest

Czy to coś więcej niż przyjaźń? (zawieszone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz