Rozdział 14

171 8 1
                                    

• Dagmara Górska •

Po przyjeździe na komendę, zjedli jedzenie i zaczęli uzupełniać zaległości, ponieważ sprawa stanęła w miejscu. Po niecałej godzinie Dagmara poszła po kawę, wracając do pokoju dostała SMS od Kowala, że mają wejść na maila

- Wejdź na maila - postawiła jeden kubek na biurku Tomka - Kowal nam coś przysłał

Starsza aspirant stanęła obok partnera, biorąc łyka kawy

- Co wysłał? - Zapytała po chwili

- Bilingi z telefonu denata.... Górska?

- No?

- Masz zapisany gdzieś numer lekarza?

- Tak - odłożyła Kubek z kawą na jego biurku i ruszyła w stronę swojego. Wzięła z niego kartkę z numerem i wróciła do Tomka

- Masz - dała mu ją - po co ci jego numer?

*Cisza*

- Słyszysz?

- Słyszę przecież - spojrzał na nią - Od tygodnia denat i lekarz dzwonili do siebie dość często

- Czyli wracamy do niego?

- Tak

Policjanci od razu zebrali się i pojechali do kliniki.

- Jest lekarz? - Zapytała się recepcjonistki

- Tak, ale ma klienta

Oboje udali się do gabinetu

- Przecież mówię, że lekarz ma klienta. Nie można tam wejść - recepcjonistka zagrodziła im drogę do gabinetu

- Albo się pani przesunie albo użyję przemocy - powiedział Tomek

Po chwili recepcjonistka się odsunęła, a policjanci weszli do pomieszczenia. Okazało się, że nie ma tam nikogo

- Gdzie jest lekarz? - Odwróciła się w stronę recepcjonistki

- Nie wiem

- Albo mi pani powie albo zabiorę panią na czterdzieści osiem, to inaczej zaczniemy gadać

- Wybiegł tylnym wyjściem przed chwilą. Powiedział tylko, że musi coś pilnie załatwić

- Wie pani dlaczego?

- Nie wiem

- Na pewno, czy znów pani kłamie?!

- Nie kłamie

- Nie ma już go - podszedł do nich Jawor, który był przed chwilą zobaczyć tylne wyjście - wezwę mundurowych - powiedział i udał się w stronę wyjścia

- Wie pani gdzie mógł się udać?

- Nie wiem

- Odwiedzał ktoś go dzisiaj lub przychodził ktoś podejrzany?

- Od dłuższego czasu przychodzi tu dwójka mężczyzn, zawsze wychodzili z jakimiś papierami

- Rozpoznałaby pani tych mężczyzn?

- Tak

- To popracuję pani z naszym grafikiem, pomoże pani stworzyć portrety

- Dobrze

*Godzinę później*

Gorska i Jawor wrócili na komendę. Rozmawiali z Kowalskim i Kowalem ale nic nowego nie mieli. Skończyli pisać zaległości i oboje udali się do domu, bo było już późno.

Czy to coś więcej niż przyjaźń? (zawieszone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz