Rozdział 13

198 9 2
                                    

• Tomasz Jawor •

Po skończonej pracy udali się do hotelu

- Ale tu jest syf - powiedział ciszej, wchodząc do pokoju

- No - powiedziała Daga

- Na szczęście, możemy już się stąd zwijać - powiedział do Górskiej, zbierając swoje rzeczy

- Gdzie niby?

- Mieszkanie mam nowe

- Tak szybko ogarnąłeś?

- Tak - odwrócił się w jej stronę i spojrzał na nią

Jawor uważnie przyglądał się swojej partnerce. Miała bardzo zmieszaną minę i coś jej przeszkadzało.

Przez krótka chwilę partnerzy nic do siebie nie mówili, tylko patrzyli na siebie

- Tomek.... ja chyba poszukam jakiegoś mieszkania dla siebie

- Czemu?

- Ta strata mieszkania, wrobienie w bójkę. Tam gdzie ja, tam masz same problemy

- Górska nic się nie stało, nie powodujesz żadnych problemów. Jest wszystko dobrze

*Chwila ciszy*

- Na serio?

- No tak - uśmiechnął się do niej - zbierajmy się i jedźmy już stąd

Następnego dnia, Tomek i Daga dostali jeden dzień wolnego. Jawor załatwiał sprawy ze swoim starym mieszkaniem i dokupił kilka nowych rzeczy do nowego mieszkania

*Ponad dwa tygodnie później*

Przez te dwa tygodnie działo się bardzo dużo rzeczy. Kubis musiał wziąć wolne, bo i tak nie miał co robić na komendzie, przez Komisarz Latoszek. Na szczęście kilka dni później naczelnik mógł już wrócić do pracy, bo nic nie znaleźli na niego. Cały zespół oblewał powrót Kubisa. W tym czasie Tomek i Kubis zajmowali się sprawą zabójstwo Bosa, przy czym Tomek musiał zatrzymać Marie i syna Adama. Niestety Tomka problemy się nie skończyły, od dwóch dni nie ma kontaktu z bardzo bliską mu osoba i zaczyna się martwić. Jeszcze problemy zdrowotne, miał wziąć wolne, ale nie chcę na razie. Kubis naciska więc Tomek umówił się z nim, że weźmie dopiero za tydzień.

Kilka dni później Tomek poszedł spać dość wcześnie, ale w czasie snu obudził go telefon. Wstał z łózka i wyszedł do przed pokoju, gdzie miał telefon. Wyciągnął z kurtki komórkę i odebrał od razu, nie patrząc kto dzwoni

- Słucham?

- Tomek, sprawę mamy. Znalezione zwłoki mężczyzny pod Wrocławiem. Dokładny adres wyśle ci SMS-em. Jedźcie tam od razu

- Dobra

Rozłączył się i poszedł do pokoju, gdzie była Górska

- Śpisz?

- Nie, a co?

- Kubis dzwonił, sprawę mamy

Obydwoje zebrali się i pojechali na miejsce zbrodni. Ponad pół godziny później byli już na miejscu. Zwłoki były w środku lasu, więc musieli się trochę przejść

- Byliśmy już tu, chodzimy w kółko - powiedział Tomek, zatrzymując się przy drzewie

- To zadzwoń do Bolka i spytaj się, gdzie to jest dokładnie

- Telefon mi się rozładował, a poza tym, nie ma tu zasięgu

- To kurwa jesteśmy w dupie - ściągnął kapelusz i poprawił włosy, zakładając po chwili kapelusz na głowę - Musieli akurat zabić w lesie - powiedział ciszej

Czy to coś więcej niż przyjaźń? (zawieszone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz