Obudziłem się zalany potem by po chwili zorientowałem się, że jestem w klasie. Nikogo nie było, na biurku był stos kartek, a na korytarzu było słychać głosy uczniów. Oznaczało to, że była przerwa. Nagle do klasy weszło parę uczniów.
- Aizawa-sensei czy wszystko w porządku - zapytali najwidoczniej czymś zmartwieni
- wszystko w porządku, skąd to pytanie - zapytałem, a co do pytania to nic nie było w porządku
- no bo, podczas lekcji strasznie się wierciłeś sensei, jakbyś miał koszmar
- to tylko zwykły koszmar, każdemu śnią się raz na jakiś czas- chciałem jak najszybciej zakończyć ten temat - Przekażcie reszcie klasy, że nie będzie dziś ostatniej lekcji, więc możecie iść do domu - im szybciej wezmę się za szukanie Usagi tym jest większa szansa że ją znajdę.
(3osb)
-----
(Uwaga)
Jakby co, nadal nie jesteśmy w pierwotnej części czasowej co oznacza, że Usagi nadal prubuje uciec.
-----
Podczas kiedy Aizawa szukał Usagi, jej udało się uciec, a przynajmniej tak jej się zdawało.
Biegnąc przez ciemne uliczki prubując uruchomić któryś z darów. Niedawno okazało się, że to nie łańcuchy blokowały jej dar, a jakiś płyn który jej wstrzykiwał. W pewnym chcąc skręcić do innej uliczki, wpadła na kogoś przewracając się razem z nim. Kiedy spojrzała na osobę pod nią, okazało się, że to mała dziewczynka. Miała długie szare włosy (nie wiem jaki ona ma dokładnie kolor włosów) czerwone oczy i mały róg po prawej stronie głowy. Była ubrana w jakiś materiał, a na rękach miała bandaże.- ah, przeprasza - powiedziała wystraszona dziewczynka
- nic nie szkodzi, ale zdaje się, że nie tylko ja przed kimś uciekam - białowłosa próbowała uspokoić dziewczynkę
- t-ty też uciekasz przed kimś - z jakiegoś powodu nieważne jak się zachowywała Usagi, każde dziecko czuło się przy niej bezpiecznie. Tak samo czuła się teraz szarowłosa.
- tak, a teraz chodź bo mogą nas dogonić - czerwono oka tylko kiwnęła głową i pobiegła za dziewczyną
Biegły tak jeszcze chwilę. W pewnym momęcie fioletowookiej zrobiło się słabo więc się na chwilę zatrzymała. Nie robiłaby tego gdyby nie to, że już widzieli wyjście, ale mimo to Usagi kazała dziewczynce biec dalej. Kiedy poczuła się lepiej, już miała biec, ale zauważyła, że szarowłosa na kogoś wpadła. Widziała tam swojego kolegę z klasy i już chciała podbiec, gdyby nie ręką na jej ramieniu. To był Dabi, złapał ją, ale ona nie chciała dać za wygraną.
- DEKU POMÓŻ - zawołała swojego przyjaciela
Izuku zauważył ją i już miał po nią biec, ale zatrzymał go jego towarzysz.
- twój przyjaciel ci nie pomoże, ma teraz inne zmartwienia, naprzykład ta mała dziewczynka - powiedział czarnowłosy.
Usagi nie chciała w to wierzyć, ale kiedy zauważyła, że zamiast jej pomóc zajął się dziewczynką, straciła całą nadzieję. Izuku spojrzał na nią smutnym wzrokiem, chciał jej pomóc, ale nie wiedział jak. Gdyby teraz ruszył jej na ratunek, porywacz mógłby ją zranić. Mimo to, Usagi czuła ulgę, że chociaż dziewczynce udzielą pomocy.
_______________________________________
Do następnego
CZYTASZ
Fałszywy Uśmiech ( Aizawa x oc )
Fanfiction- czy mogę zostać bohaterką? - zapytała dziewczynka swojeg przyjaciela. - po co to pytanie i tak nim zostaniesz - odpowiedział jej. - wiem ale mam już dość mojego ojca, a co jeśli skończę jak touya albo mama? - łzy zaczynały napływać jej do oczu. Ch...