Rozdział 16

252 15 1
                                    

W pewnym momęcie zaczęło mi się robić gorąco, zrozumiałam wtedy, że aktywując swój quirk, skopiowałam przy okazji dar Eri.

- heh to ja miałem was chronić a nie ty mnie, a tak wogóle czy twoim quirkiem nie powinien być kot - przez chwilę byłam zaskoczona, ale zorientowałam się, że pewnie ma te informacje od Deku.

- później to wytłumaczę, ale narazie jest problem do rozwiązania - chciałam wstać ale czułam się słabo

- ej, co ci, przecież jeszcze przed chwilą mogłaś normalnie stać - powiedział zaskoczony moim stanem

- to chwilowe, więc się nie martw - musiałam skłamać

- dobra, zaraz zakończę tę walkę - odwrócił się i chciał urzyć daru ale coś mu nie wychodziło.

Wtedy zobaczyłam to, na karku mał pojemniczek, ten sam co jeden z pomocników tego drania wystrzelił w niego. Przez chwilę myślałam, że wystrzelił jeszcze jednen pocisk, ale w pudełku nadal leżało dziewięć pocisków, a dziesiąty leży blisko. Widocznie inny pomocnik wystrzelił to co zazwyczaj używał na mnie Dabi. Jeśli naprawdę tak jest, to nie będzie mógł używać daru przez co najmniej tydzień albo dwa najdalej trzy. Zazwyczaj efekt działa krótko, ale to jest jedna z ulepszonych wersji tego. Lemillion walczył cały czas chroniąc nas, a ja nie mogłam pomóc. Po jakimś czasie zauważyłam, że reszta bohaterów już dotarła. Był w śród nich Deku i Aizawa-sensei, trzeciego znałam tylko z widzenia więc nie pamiętam jego nazwy.

- Lemillion zabierz ich stąd - powiedział jeden z bohaterów

Kiedy szliśmy w stronę wyjścia usłyszeliśmy głos Hisakiego przez co Eri zawróciła. Resztkami sił uleczyłam trochę Lemilliona i ruszyłam za nią. Będąc już na miejscu ona dalej szła w stronę tego palanta.

- Eri, nie idź tam - nie słuchała, dalej szła w jego stronę.

Coraz bardziej słabłam, widocznie już nie daję rady utrzymać tego w sobie, ale muszę walczyć, ponieważ chcę znów uśmiechać się tak jak kiedyś. Wtedy myślałam, że udając uśmiech będzie wszystko dobrze, ale kiedy poznałam Urarakę, Tsuyu i resztę klasy, wszystko się zmieniło. Przy nich były momenty w których naprawdę się uśmiechnęłam, dlatego nadal walczę. W pewnym momęcie ujrzałam, że bohater o żółto-zielonych włosach jest ranny. Starałam się tam dojść, ale walka pomiędzy Deku a Hisakim nie ułatwiała sprawy. Ostatecznie nie udało mi się, więc opserwowałam jak idzie walka. Eri jednak zdecydowała, że pozwoli sobie pomóc. Kiedy walka przeniosła się na powierzchnię Uraraka pomogła mi i temu bohaterowi też wyjść na górę. Mogłam w każdej chwili zemdleć. Będąc blisko rannego bohatera prubowałam go uleczyć, ale przez głaz tkwiący w jego brzuchu tego nie ułatwiał. Po chwili na powierzchnię wyszedł też Aizawa-sensei, a już po tym walka się skończyła.

(Prv. Aizawa)
Kiedy wyszłem na powierzchnię zauważyłem ją, była taka sam jak w moim śnie. Oczy miała jak u lalki, włosy matowe, które straciły swój blask. Jedyne co się różni to, to, że nie byliśmy na dachu. Miałem nadzieję, że to nie jest zły sen w którym ona zginie. Kiedy walka się skończyła Eri straciła kontrolę, więc wymazałem jej dar. W pewnym momęcie Usagi zaczęła się do mnie zbliżać chwiejnym krokiem, kiedy była wystarczająco blisko usiadła blisko mnie.

- Aizawa-sensei mogę się o coś zapytać - kiwnełem głową na zgodę - kiedy byłam zamknięta jedyną osobą z którą mogłam rozmawiać oprócz Dabi'ego była Toga. Była dla mnie jak przyjaciółka, nie pytała się o nic związanego, że szkołą i jedyne co robiła to starała się bym się uśmiechnęła. Jakieś półtorej tygodnia temu nagrała filmik na którym jest pan pokazujący ludziom moje zdjęcie i pytający się czy jest możliwość, że mnie widzieli. Wiem, że jesteś bohaterem, i to twój obowiązek, ale na tamtym filmiku wyglądało jakby naprawdę zależało ci na odnalezieniu mnie. Naprawdę cieszę się, że jestem dla kogoś ważna.

Uśmiechnęła się, tym samym uśmiechem co w moim śnie, dlatego gdy straciła przytomność myślałem, że ją straciłem. Odetchnęłem z ulgą gdy zauważyłem, że tylko straciła przytomność.

_______________________________________
Cześć wszystkim.
Fajnie gdy jest wena, nie fajnie gdy jej nie ma. Gdy ostatnio publikowałam rozdział miałam tyle weny że udało mi się napisać tamten i połowę tego rozdziału. Dziś go dokańczałam więc macie.

Data publikacji: 28.01.2022

No to do następnego.

Fałszywy Uśmiech ( Aizawa x oc )Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz