Rozdział 25

157 10 2
                                    

Kiedy zostało, dziesięć minut do występu, wyszliśmy z gabinetu senseia i ruszyliśmy w stronę sali, w której się odbędzie. Szliśmy przez szkolny labirynt korytarzy jakieś pięć minut. Gdy byliśmy już na miejscu, stanęliśmy pośród tłumu innych uczniów dołączając do Togaty-sempai

- kiedy się zacznie - zapytała Eri

- jeszcze chwilę - odpowiedziałam, klepiąc ja po głowie, po czym podniosłam ją i oddałam Togacie

Po chwili zaczął się koncert, a nasz  plan się udał, więc Eri uśmiechnęła się. Było fajnie dopóki ktoś mnie nie przewrócił. Wstałam, a gdy się odwróciłam by zobaczyć kto mnie popchnal, zastygłam w miejscu zszokowana. Pierwotnie byliśmy prawie na samym przodzie więc nie  widziałam żeby było dużo osób. Nawet jeśli słyszałam ich za sobą, to myślałam, że jest ich mniej.

- Tsukino wszystko w porządku? - zapytał Aizawa-sensei. Już miałam odpowiadać, ale zaczął znowu mówić - jestem tutaj, więc nie martw się

Dzięki słowom senseia, czułam się spokojniej. W podzięce uśmiechnęłam się najlepij jak umiałam, a on poklepał mnie po głowie, co spowodowało rumieńce na moich policzkach. Po koncercie pomogłam posprzątać, a jak skończyłam, spowrotem dołączyłam do Eri i Togaty-sempai. Czas spędzony z nimi był super. Izuku który robił prezent dla czerwonookiej, nie za często spędzał z nami czas, ale wynagrodził to dziewczyncę, dając jej jabłka w karmelu. To był cudowny dzień, szkoda tylko że już się kończył.

- dlaczego prawie spóźniłeś się na koncert - zapytałam Izuku, wracając z nim do reszty klasy

- były, pewne problemy w postaci  złoczyńcy - odpowiedział - przedstawił się jako Gentle (jeśli źle to napisałam to przepraszam, bo oglądałam ten moment jakieś dwa lub trzy miesiące temu) była z nim różowowłosa dziewczynka która twierdziła że go kocha. Chcieli zaatakować UA by mężczyzna mógł spełnić swoje marzenie. Na szczęście udało mi się go pokonać i to jeszcze na czas -

(Narazie zakończę na tym)
_______________________________________
Liczba słów: 289
Cześć,
Sorry że narazie tyle, ale problemy pewne mam, a dokładniej to z telefonem i ładowarka

Aizawa: a ty przypadkiem nie postanowiłaś sobie, że wymówki wyżu isz do kosza, a poza tym wcześniej miałaś dużo czasu by coś napisać

Autorka: po pierwsze, to jest wymówka oparta na faktach bo na serio ładowarka mi się zbuntowała i żebym miała sto procent muszę ładować dwa dni (chyba że to problem z telefonem), a by kupić nową ładowarkę muszę czekać do piątku. Po drugie wtedy weny nie miałam i skupiłam się na pisaniu z przyjaciółką talksy z encanto.

Aizawa: nie chce wnikać co wy tam piszecie

Autorka: to dobrze bo nie chcesz wiedzieć

Data publikacji: 15.06.2022

Fałszywy Uśmiech ( Aizawa x oc )Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz