8.

17.1K 1.1K 109
                                    

Cóż, postanowiłam zrobić wam małą niespodziankę :) Mam nadzieje, że wam się spodoba .

I mam jeszcze, małą prośbę. Gdybyście mogli zajrzeć, do mojego nowego opowiadania, o Luke'u Brooksie "Getaway" i stwierdzili, czy wam się podoba :) xoxo

__________________________________________________

-Hej Ian - powiedziałam odwracając się do brata.

-Wracasz do domu? - zapytał.

-A jak myślisz, gdzie mogę iść o tej godzinie he? Jak było na lodach? - zapytałam, choć miałam to gdzieś.

Ian uśmiechnął się sam do siebie, a ja już znałam odpowiedź. 

Chłopak spojrzał na punkt za mną , a jego wyraz twarzy diametralnie się zmienił.

-Co ta kurwa tu robi!? - powiedział zły, a ja odwróciłam się by spojrzeć na koleżankę Dylana.

-Pracuje, nie widzisz- prychnęłam, patrząc na tą dziwkę. 

-Tatiana, jest chora psychicznie. Ubzdurała sobie, że Dylan jest jej, rozumiesz to? - prychnął rozbawiony.

-Niech zgadnę, Dylan nie ma z nią nic wspólnego, poza tym, że lizała mu twarz i mówiła do niego kotku - powiedziałam przewracając oczami.

-Dokładnie - powiedział od razu.  - Czekaj co ?! - zapytał po chwili, spanikowany. 

-Ale.. 

-Niech zgadnę, Dylan ci o tym nie wspomniał? - przerwałam mu. 

-Violet, to nie tak, posłuchaj...-zaczął, ale nie pozwoliłam mu dokończyć.

-Ian, nie tłumacz się, za niego okej? On nie potrzebuje, adwokata. Chce mi coś powiedzieć, niech powie własną gębą, jasne? - zapytałam, a Ian zrezygnowany kiwnął głową. 

-To idziemy, do domu, czy będziemy tu tak stali  i oglądali to porno, na żywo - Ian wskazał na Tatiane i jakiegoś chłopaka, z którym rzewnie, uskuteczniała wymiane śliny.

Roześmiałam się, głośno a brat tylko się uśmiechnął. 

-Więc...jak z Amber? - zagadnęłam brata, podczas drogi do domu.

-Wiesz, wydaje mi się, że to ta jedyna - powiedział śmiertelnie poważnie i lekko się uśmiechnął. 

Nie dowiary. Mój brat, który nie miał dziewczyny dłużej niż tydzień, chyba się zakochał. 

-Ian, co ci zrobili w tej szkole? - zapytałam i stanęłam, żeby przyłożyć dłoń do jego czoła. 

-A może jesteś chory? - Ian odtrącił moją dłoń i złośliwie się uśmiechnął.

-Ludzie się zmieniają siostrzyczko. 

-Ale ty? Pan jestem boski i wszystkie laski na mnie lecą? - powiedziałam naśladując jego głos  i poprawiając włosy. 

-A jak jest z tobą Violet? Czego tak na prawdę chcesz? - zapytał się mnie, a ja nie wiem co mam mu odpowiedzieć. Odpowiedź była prosta. Dylana. Ale nie przyznam tego na głos, ani przed sobą, ani nikim.

-Teraz? Żebyś się już zamknął - powiedziałam zirytowana.

-Okej, ale to ty zaczęłaś. 

                                                                                      ~*~

Siedziałam na łóżku odrabiając lekcje, gdy usłyszałam stukanie w okno. Zmarszczyłam brwi i podeszłam, do okna otwierając je.

-Co ty tu robisz, idioto?! - zapytałam zła.

-Stoję, nie widzisz? - odpowiedział chamsko Dylan i się uśmiechnął.

-Po co tu przylazłeś?

-Nie chciałaś, wysłuchać mojego adwokata, więc sam się pofatygowałem. Zejdziesz na dół? 

Myślałam chwilę, czy to aby na pewno dobry pomysł, jednak w końcu zeszłam na dół. 

-Violet, gdzie idziesz? - usłyszałam głos mamy.

-Amber przyniosła, mi książke. Przez przypadek wzięła moją - powiedziałam.

-Amber? - zapytał Ian i już chciał wstać gdy mu przerwałam.

-Siad, Ian, chce pobyć z nią sama - powiedziałam akcentując ostatnie słowo. 

-Hej - powiedział Dylan.

-Szybko, napalony dupku - powiedziałam , zakładając ręce na piersi. 

-Więc...nie dałaś mi dojść do słowa, na imprezie. Uciekłaś. Ona nic dla mnie, nie znaczy. Przyczepiła się do mnie, jak rzep do psiego ogona. Przyznaję całowałem się z nią. Byłem zły, za to, że powiedziałaś, że dla ciebie to w łazience nic nie znaczyło. 

-Myślałam, że to dla ciebie nic nie znaczyło. Nie chciałam wyjść na idiotkę - powiedziałam zachwycona, jego szczerością. 

-Dasz mi drugą szansę? - zapytał z nadzieją.

-Przyjaciele? - zapytałam

-Przyjaciele. - potwierdził, ale zaraz po tym, pocałował mnie. 

-Przyjaciele, tak nie robią.

-Od teraz - powiedział i szeroko się uśmiechnął. Walnęłam go lekko w ramię i pożegnałam.

Zamknęłam drzwi  i oparłam się o nie, szczerząc się jak głupia.

-To nie była Amber prawda? - zapytał Ian, kręcąc rozbawiony głową. 

Philanderer // Dylan O'Brien ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz