26. (koniec części I )

11.4K 592 70
                                    




Powierzam Ci mój los

Daję Ci całą siebie

Pragnę Twojej symfonii

Śpiewającej o tym wszystkim czym jestem

Z wierzchołka moich płuc Oddaję to z powrotem*

Odetchnęłam głęboko widząc dom rodziców. Amber siedziała już z nami w samochodzie. Nie wiem, co powiedzieli rodzicom, ale ja miałam w głowie totalną pustkę. To wszystko było tak cholernie popieprzone. Nie wyobrażam sobie tego, że nie skończę szkoły. Mam nadzieje, że zdam ją w innym mieście. O ile to będzie miasto.

A może najlepiej byłoby uciec? Tak bez żadnego słowa. Skazać rodziców na umieranie z tęsknoty i troski. Nie, nie jestem tak okrutna.

-Violet? - cichy głos Dylana dobiegł do moich uszu.

-Nie mamy czasu. Wiem, że jesteś przerażona ale...nie ma innego wyjścia.

Kiwnęłam głową w geście zrozumienia.

Wysiadłam z auta i ruszyłam mozolnie w stronę katastrofy, która mnie czeka

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.




Wysiadłam z auta i ruszyłam mozolnie w stronę katastrofy, która mnie czeka.

-Violet ! Gdzieś Ty była - krzyknęła mama, gdy tylko weszłam do domu.

Załatw to szybko i bez łez Craze.

-Jest Ian ?

-Żartujesz? Masz się w tej chwili wytłumaczyć - wtrącił się tata.

-Ian ! Znieś nasze rzeczy ! - krzyknęłam z trudem. Gula którą miałam w gardle uniemożliwiała mi nawet prawidłowe oddychanie.

Usłyszałam kroki brata.

-Moment. Co tu jest grane? - mój tata nie był zadowolony.

-Mamo, tato - zaczął mój brat, który nagle znalazł się na dole.

-Mamo, tato - zaczął mój brat, który nagle znalazł się na dole

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Wręczył im kartkę, którą trzymał w dłoniach.

Spojrzałam na niego, ale on dał mi znak, że mam już wyjść. Nie byłam na to gotowa.

Philanderer // Dylan O'Brien ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz