22.

13.2K 876 17
                                    

Gdy otworzyłam ociężale oczy, światło niemiłosiernie paliło je.

Usiadłam opatulając się szczelnie pościelą. Rozejrzałam się dookoła. Dylana już nie było.

Poczułam jakiś słodki zapach dochodzący z kuchni. Spojrzałam w dół na podłogę, uśmiechnęłam się delikatnie widząc koszulkę chłopaka, którą po chwili ubrałam.

Podążałam za cudownym zapachem, aż w końcu dotarłam do kuchni.

Oparłam się o framugę i przyglądałam jak Dylan robi naleśniki w samych spodniach od dresu.

Usiadłam po cichu przy blacie i czekałam aż się odwróci.

Kiedy to zrobił, omal nie wypuścił patelni z rąk.

-Violet! - krzyknął przerażony.
Zaśmiałam się i słodko uśmiechnęłam.
-Tak?
Jego wyraz twarzy był przekomiczny, jednak po chwili i on się śmiał.
-Jak się spało, księżniczko ? -zapytał nagle.
-Wiesz...gdybyś tylko ciszej chrapał...
Usłyszałam tylko jego śmiech.
-Czy to moja koszulka?
-Tak
-Masz coś pod nią ?
-Nie - patrzyliśmy sobie w oczy i już widziałam tą iskierkę we wzroku Dylana.
-Wyglądasz w niej nieziemsko sexownie.
-To bardziej nieziemsko czy seksownie ? Zdecyduj się panie ładny - zachichotałam jak mała dziewczynka.
Chłopak okrążył blat i podszedł do mnie. Odwrócił w swoją stronę i stanął między moimi udami.
-Oba określenia są zadziwiająco trafne.
Mogę sprawdzić czy mówisz prawdę ?
-Ja zawsze mowię prawdę - uśmiechnęłam sie bezczelnie.
Chłopak powtórzył mój gest i kładąc ręce na moich udach, sunął coraz wyżej .
Gdy był przy końcu koszuli złapałam jego dłonie i głupio sie uśmiechnęłam.
-Nie wiem jak ty ale ja jestem bardzo głodna .
Dylan rownież się uśmiechnął i pocałował mnie w czoło.
-Masz racje, dokończymy to pózniej.
Usłyszałam dźwięk mojego telefonu dochodzący z sypialni i od razu po niego pobiegłam.
-Halo? - nie patrząc kto dzwoni natychmiast odebrałam.
Kiedy nie usłyszałam żadnej odpowiedzi spojrzałam na ekran.
Zastrzeżony.
-Halo? -ponowiłam pytanie.
-Trzeba było wybrać mnie.
Po tym zdaniu rozmówca się rozłączył.
Pomyślałam, że to głupi żart i już chciałam odłożyć telefon, kiedy przyszedł mms.
Moje oczy rozszerzyły sie do granic możliwości gdy zobaczyłam, zdjęcie Dylana w łóżku z jakąś dziewczyną.
Poczułam, że moje powieki stają się wilgotne, a serce rozpada się na milion drobnych kawałków. To nie działo się naprawdę.
Zeszłam wściekła na dół by wyjaśnić to z Dylanem.
- Chciałeś mnie tylko przelecieć racja?! - krzyknęłam wściekła gdy ten parzył herbatę.
Spojrzał na mnie jak na idiotkę nie wiedząc o co mi chodzi.
-Co ci odbiło Vet!?
-Co mi odbiło? To nie ja zaliczam panienki jedna, po drugiej !
-Tak i twierdzisz, że ja tak robię ?!
-Mam do tego prawo, ponieważ mam dowód.
-Niby jaki co!? - był wkurwiony bardziej niż pewne.
Pokazałam mu telefon, a jego mina zrzedła.
-Skąd to masz ?
-Czy to ważne !?
-Tak! Skąd ?! - tu chodziło o coś więcej.
-Dostałam je przed chwilą mmsem.
Złapał się za włosy i wypuścił głośno powietrze.
-Ta dziewczyna to Carla - powiedział po chwili milczenia.
-Co ? Wróciła ? - byłam w szoku.
-Nie oczywiście, że nie... To stare zdjęcie ale nie rozumiem po co ktoś ci je wysłał i skąd je miał.
-Przed tą wiadomością, dostałam telefon. Nie wiem od kogo, ale ktoś powiedział "trzeba było wybrać mnie"
I się rozłączył.
Dylan wyglądał jakby wiedział.
- Wiesz kto to był? Racja?
-Oczywiście, że tak. Nikt nie jest bardziej przewidywalny niż Joe White.
Chłopak podszedł do mnie i złapał w ręce moją twarz patrząc mi w oczy.
-Violet błagam cię, nie daj się wciągnąć w głupie gierki Joe. On chce zabrać znów najważniejszą dla mnie osobę. Nie pozwólmy mu.
-Nie pozwolimy- powiedziałam a Dylan czule mnie pocałował.

-Nie wiem jak ty, ale ja mam ochotę naćpać się na plaży.
••••••••••••••••••••••••••

Philanderer // Dylan O'Brien ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz