Początek

372 11 1
                                    

Małe wprowadzenie:
*Myśli* (głos w głowie)
----zmiana czasu----
/////Zmiana miejsca////
-Venom-
~ Szept ~
_________________________________

Jestem dziewczyną a raczej chłopczycą, która wpada często w tarapaty, ale umie z nich wybrnąć. Mam duże powodzenie u płci przeciwnej i zwą mnie " Córka diabła" bo mam taki charakter a tak naprawdę mam na imię Raya.
Pewnego dnia uciekałam akurat przed jakimś gangiem, skręciłam w ciemną i ciasną uliczkę, aby wziąć ich z zzaskończenia i pomordować. Tylko moją szczególną uwagę przyciągnęła czarna maź. Postanowiłam jej dotknąć bo czemu nie? I w tedy stało się coś dziwnego to coś jakby się we mnie wchłonęło.

- Co jest kur?! - Warknełam na tyle głośno aby gangsterzy mnie usłyszeli

G- Tam się ukryła!

- Super miało być z zzaskończenia! I chuj! - Krzyknęłam wyjmując dwa pistolety

Natychmiastowo wycelował w dwóch mężczyzn i zastrzeliła zanim zdąrzyli cokolwiek zrobić.

(Nieźle a ja myślałem, że jest z ciebie cicha dziewczynka)

- Kto to powiedział?! - Spytałam rozglądając się dookoła

(Lepiej już wracajmy do domu)

- Jakie my? I kim jesteś?

(Dowiesz się w swoim czasie)

- Oho, tajemniczy głos w głowie, super.. - Mruknęłam cicho

Ruszyłam w stronę wieżowca, w którym mieszkałam. Po kilkunastu minutach byłam już w mieszkaniu.

- Nareszcie w domu! - Zawołałam radośnie

(Mieszkasz sama?) - Spytał

- Tak.. Rodzice mieszkają i pracują za granicą, a ja zarabiam na nielegalnych interesach - Odparłam z odrobiną smutku w głosie

( Masz ciekawą kartotekę)

- Tsa.. Ale dość o mnie, mów kim jesteś

(Jestem Venom)

Nagle na moim ciele zaczęły się pojawiać różne czarne plamy, a później stało się coś czego się nie spodziewałam. Moje ciało było nośnikiem dla czarnej, wielkiej i przerażającej bestii.

- Wow.. No robi wrażenie, nie ukrywam

( Prawda? Dobra, mniejsza z tym mam zamiar dziś poszaleć ) - Powiedział oblizując się


- Jestem za!

( To jazda! ) - Zawołał szybko startując

Robiliśmy różne rzeczy takie jak latanie po mieście, odgryzanie ludziom głów, ostra jazda motorem i imprezy, było po prostu fajnie. Jednak po upływie dwóch godzin zaczęłam odczuwać zmęczenie, więc namówiłam Venom'a by wrócić do domu.

- Ale było super! - Powiedziałam wkładając klucz do zamka

(Ze mną zawsze jest super)

- W to nie wątpię

- Dobra ja idę spać

(Tak wcześnie?)

- Po pierwsze zaliczyliśmy dużo rzeczy a po drugie jestem wykończona, więc idę się położyć

Następnego dnia niechętnie wstałam i postanowiłam, że zrobię sobie śniadanie. Lecz Venom był pierwszy i zaproponował, że to on zrobi mi śniadanie.

- To miłe z twojej strony

(Wiem)

Nucił sobie coś i robił dużo rzeczy na raz to było po prostu piękne i ciekawe. Nagle usłyszałam pukanie do drzwi więc wstałam i poszłam otworzyć.

(Stój! Nie otwieraj drzwi)

- Czemu?

(Zaufaj mi)

- No dobrze

MonsterOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz