Nowy świat, nowa ja

9 0 0
                                    

Następnego dnia ze snu wyrwał mnie odgłos pukania do drzwi. Leniwie podniosłam się z łóżka ruszając w stronę hałasu. Za nim zdążyłam coś powiedzieć odezwał się Thomas.

T- Potrzebujemy twojej pomocy, mogę wejść?

Miałam na sobie tylko za dużą koszulę, ale pozwoliłam mu wejść. Sama znów udałam się w stronę łóżka by na nim usiąść. Nie byłam jeszcze dobrze rozbudzona, więc ledwo kontaktowałam.

- Która godzina? - Spytałam z kamienną twarzą

T- Przed szóstą

- Musi być to coś ważnego skoro tak wcześnie przychodzisz

T- Istotnie - Grał poważnego, ale widziałam jego strach w oczach

- Chodzi o Charles'a - Odparłam wstając

T- Skąd wiesz?

- Widać to po tobie

T- Porwali go, a ja mam sporo spraw na głowie.. Chcę żebyś zajęła na chwilę moje miejsce i przejęła obowiązki

- Jasne szefie, ale co dokładnie mam robić?

T- Artur ci we wszystkim pomoże, a teraz muszę cię opuścić

- Rozumiem, powodzenia - Powiedziałam gdy odchodził

Natychmiast się przebrałam w czarną bluzę i niebieskie dżinsy, w których tu przybyłam. Po ogarnięciu włosów zeszłam na dół gdzie już czekał na mnie Artur.

A- Mój brat cię polubił - Odparł sięgając po papierosa

- Poważnie? Nawet teraz masz nastrój do żartów? - Spytałam ironicznie

A- To Thomas Shelby, na pewno znajdzie syna

- Nah.. Lepiej powiedz mi co robi na codzień

A- Tobie to przydzielił? - Zapytał pokasłując przez zakrztuszenie się dymem

- Nie mówił co nic?

A- Nie, ale skoro przydzielił ciebie.. - Nie dokończył, bo zabrałam mu papierosa i utopiłam w szklance whisky, którą trzymał - Ej! - Burknął

- Ups.. Jak jeszcze raz usłyszę coś o sobie i o Thomas'ie to przefarbuje ci wszystkie koszule na różowo - Odparłam złowieszczo się uśmiechając

A- Lepiej pokaże ci co masz robić - Powiedział odkładając szklankę z pływającym w niej papierosem na szafce

Udałam się za nim, ale po kilku krokach stanął i się do mnie odwrócił.

A- A.. Zapomniałem ci powiedzieć, że część naszej rodziny cię nie zna i nie wie, że ty jesteś

- Jak to?

A- Thomas wolał byś była jak widmo i nikt o tobie nie wiedział

- Rozumiem i wiesz co? Zmienię imię to moje miś je nie podoba - Skwitowałam

A- Nowa ty co?

- Tak zamierzam się zmienić i to totalnie

A- A jak chciałabyś się nazywać?

- Natrix

A- Pomysłowo

- Tak, tak, a teraz jedźmy - Burknęłam

Wsiadłam wraz z nim do auta i czekałam aż ruszy. Po jakimś czasie dotarliśmy na miejsce, do biura Thomas'a. Wysiadłam z pojazdu i chciałam wieść do środka, ale Artur mnie powstrzymał.

A- Załóż to i nie rzucaj się w oczy - Powiedział wręczając mi płaszcz i beret

Kiwnęłam potwierdzająco głową i założyłam na siebie za duży plaszcz oraz beret.

MonsterOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz