Wiele zmian

106 8 1
                                    

Wyścig zakończył się, a zwyciężył Knockout, bo kto inny. Podjechał do nas i zaparkował obok mnie. Wyglądał na bardzo szczęśliwego.

- Wiedziałam, że wygrasz!

K- Ale to właśnie dzięki tobie w ogóle wziąłem udział

- Eh to nic takiego

K- To co teraz?

- Jedziemy coś wysadzić!

B- Podoba mi się ten pomysł

- To jedziemy!

B- A gdzie?

- Niedaleko jest taki opuszczony budynek i akurat przeznaczony do rozbiórki

B- To jedźmy!

Jechaliśmy tam tylko sześć minut, a gdy byliśmy już na miejscu ujrzeliśmy stary budynek bez okien i drzwi.

K- Ten dom wygląda okropnie

B- No nieźle dojechany jest

- Tak, tak a teraz chodźmy!

Breakdown podłożył ładunek wybuchowy, a ja czekałam na sygnał do wrzucenia tam granatów. Gdy już dostałam sygnał granaty wylądowały w środku, a budynek wyleciał w powietrze. Knockout i Breakdown nagle wrócili do swojej samochodowej formy. Byłam trochę zaskoczona tym co zrobili i już chciałam ich o to zapytać gdy nagle ktoś chwycił mnie za ramię. Odwróciłam się i zobaczyłam policjanta.

- Ftopa.. - Szepnęłam

P- Tak można powiedzieć, jesteś zatrzymana za..

Nie dokończył, bo kopnęłam go tam gdzie słońce nie dochodzi. Gdy on zwijał się z bólu ja wsiadłam na motor

- Chłopaki spieprzamy! - Krzyknęłam odpalając motor

Po tych słowach szybko odjechaliśmy łamiąc wszystkie ograniczenia prędkości.

K- Haha to było niezłe

B- Śmiesznie wyglądał jak tak się z bólu zwijał

- Heh racja, ale zazwyczaj gdy ja coś zrobię to zawsze gdzieś pały się czają

K- Zdążyłem zauważyć

- To gdzie teraz?

K- Nie jedziesz do domu?

- Żeby zobaczyć ciotkę w przebraniu króliczka a faceta pół nagiego? Nie dzięki bleh

B- Faktycznie słabo

- Muszę wymyślić sposób, aby skutecznie się jej pozbyć

B- Aż tak źle?

K- Ona kazała się mnie pozbyć!

- No właśnie muszę ją trzymać z dala od garażu..

K- To co teraz robimy?

- No nie wiem..

B- Na pewno wymyślisz coś co będzie pasowało nam wszystkim

- Heh może..

Nie zdążyłam dokończyć, bo Knockout zaczął z kimś rozmawiać. Po zakończeniu rozmowy powiedział, że muszą już iść, więc się z nimi pożegnałam. Patrzyłam jak odjeżdżają i zastanawiałam się co ja będę teraz robić. Zadzwoniłam, więc do Eddie'go.

E- Jezu czemu zawsze dzwonisz tak późno?

- A co spałeś?

E- No prawie

- Aha.. Wybacz

E- Czemu dzwonisz?

- Bo mi się nudzi

MonsterOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz