Louis zaczął rozmowę od najstarszego syna, wiedząc że ten różnie może zareagować jako młody, pełen hormonów alfa.- Maison drzwi! - Toby zawołał, myśląc że to chłopak po prostu zapomniał zamknąć za sobą.
- Nie Maison, tylko tato - Louis wszedł do środka, zwracając uwagę syna na sobie.
- Tato? - usiadł na łóżku, a kołdra spadła mu na uda - Coś się stało? Poprawiłem ostatnio moje oceny...
- Wiem i to miłe dla oka - skinął szatyn i zamknął za sobą drzwi od pokoju - Chciałem pogadać o trochę innej rzeczy.
- Okej, siadaj tata - poklepał miejsce obok siebie - Mam nadzieję, że nie chcecie się z mamą rozwieść, czy coś. Wyglądaliście ostatnio na bardzo szczęśliwych.
- Nie, nie, nie. Żadnych rozwodów - od razu zapewnił syna - Jesteśmy z mamą naprawdę szczęśliwi. Chodzi mi o sytuację w domu, a raczej przestrzeń.
- Przeprowadzka? Naprawdę się tego doczekałem? - uchylił usta w lekkim szoku.
- W zasadzie tak i wiąże się to z własnym pokojem - starał się najpierw pokazać same dobre rzeczy.
- Mów dalej tato - szturchnął lekko mężczyznę z drobnym uśmiechem na ustach.
- Jest to też spokojniejsze miejsce niż to. Z większym ogrodem - wymieniał kolejne plusy.
- Tato! - sapnął - Wiem, że chcesz coś innego powiedzieć, więc wyrzuć to z siebie.
- Wiąże się to z wyprowadzką Toby i to nie na terenie Londynu. Chcemy się z mamą przenieść do Liverpoolu, na jego przedmieścia.
- Wyprowadzamy się z Londynu? - powtórzył powoli za rodzicem - Jak... Na poważnie?
- Liverpool Toby, bliżej dziadków, bliżej morza - skinął, czekając na prawidłową reakcję.
- W końcu! - zawołał i uścisnął rodzica, dosłownie wpadając na niego - Nie lubię Londynu tato. Za dużo tu toksyczności ludzi.
- Poważnie? Cieszysz się? - nie ukrywał zdziwienia - Znaczy to świetnie, po prostu nie spodziewałem się z mamą...
- No może jest ku temu mały czynnik - odsunął się lekko - Tato, chyba się zauroczyłem.
- Czekaj, zauroczyłeś się i chcesz się wyprowadzić? To nie powinno być na odwrót? - Louis miał wrażenie, że się pogubił.
- Ta osoba mieszka w Donny, dlatego lubię jeździć do babci i dziadka - zarumienił się dość intensywnie.
- I teraz wszystko jasne, a my z mamą myśleliśmy, że po prostu lubisz Donny, a tu skróci ci się o połowę trasa tam - zaśmiał się - Więc w kim się zauroczyłeś?
- Nie będziesz chyba zły - bawił się swoimi palcami - Ale to alfa tato. Zauroczyłem się w alfie.
- Wiesz, że ja i mama jesteśmy z tym w porządku. To ktoś z sąsiedztwa? Znam całe Doncaster, chyba że ktoś nowy się wprowadził - był ciekawy.
- Andy mówił, że możesz znać jego tatę - przyznał po chwili młody - Jego tata ma na imię Oli.
- O kur... Znaczy cholera - skrzywił się - Bardzo dobrze kojarzę jego tatę.
- I to chyba ze złej strony - odsunął się odpowiednio od rodzica - Powiedz mi, chcę wiedzieć, póki się nie zakochałem.
- To był mój dobry kumpel, nawet poszedł na tą samą uczelnie co ja. Ale potem była sytuacja, gdzie wyśmiewał twoją mamę, ze względu na ciąże na studiach i ogólnie, że ktoś go chciał. Dostał ode mnie wtedy w nos, czego nie pochwalam - zaznaczył od razu.
CZYTASZ
Second Chanse || Larry
FanficLouis i Harry to małżeństwo z kilkunastoletnim stażem. Mają trójkę dzieci, dom w Londynie i bardzo stabilną sytuację. Jednak ich reakcje są mocno napięte, do tego stopnia, że Louis pewnego dnia wychodzi ze swoim przyjacielem Zaynem, aby napić się i...