XI

1.6K 63 3
                                    

Wypłukawszy większość jajka z włosów, Jungkook siedzi teraz w swoim studio. Okazuje się, że zdejmowanie skorupek nie było tak łatwe, jak myślał. Tak bardzo zaznajomił się z ostrym zapachem, że wciąż czuł, jak przywiera do niego.

Przed nim na ekranie komputera jest wstrzymane wideo, które powinien edytować. Ale jest coś, co go rozprasza...

Jego umysł wciąż do ciebie wraca. Wie, że powinien być na ciebie zły za to, że zmusiłaś go do noszenia lunchu na głowie... ale nie jest. Jest zdezorientowany dziwnymi emocjami, które w nim się wiją. Kiedy wepchnął cię do basenu, zrobił to dla zabawy, ale zamiast tego zaczął się o ciebie martwić. Patrząc, jak drżysz, obejmując swoje ciało, poczuł, jak poczucie winy uformowało mu się w gardle, którego nie mógł przełknąć.

Sfrustrowany odgarnia włosy do tyłu, wpatrując się w sufit. Przypomniało mu się wspomnienie triumfalnego uśmiechu, który widział na twojej twarzy chwilę przed wyjściem z bufetu. Był zaskoczony, gdy zauważył, że jego własne usta wykrzywiły się na to wspomnienie, ale szybko się otrząsnął. Jakoś denerwowanie nie było tak zabawne, jak kiedyś.

Nagle poczuł się zmęczony i głodny... głównie głodny.

Muszę się odegrać za te wszystkie zniewagi, myśli sobie. Czekaj... Dlaczego o niej myślę?? Co jest ze mną nie tak?... Potrzebuję jedzenia!

Odsuwając krzesło, wchodzi do salonu i zastaje swoich hyungów jedzących kolację jak każdego innego dnia.

Po jego przybyciu wszyscy przerywają to, co robili, aby na niego spojrzeć. Namjoon i Jin wymieniają się spojrzeniami, Jimin szturcha Taehyunga, który rozmawia przez telefon, Yoongi mruga na Jungkooka, ale to Hoseok się odzywa.

- Jungkook-ah, chcesz coś? - Jungkook natychmiast zauważa jego niepewny, ale delikatny ton.

- Jedzenia... - odpowiada niezręcznie pocierając kark.

To jak erupcja. Wszyscy zaczynają mówić jednocześnie.

- Tutaj mamy smażonego kurczaka - mówi Jin, podsuwając mu pudełko chrupiącego smażonego kurczaka.

- Nie! Weź kimbap!! - Taehyung wskazuje na kolejne pudełko.

- Jest też jajangmyeon! - dodaje Jimin.

- Dajcie mu najpierw usiąść! - mówi Yoongi, co ucisza całe zamieszanie.

Kiedy siada i bierze coś do jedzenia, czuje na sobie sześć par oczu.

- Co? - Jungkook mówi, mając usta pełne makaronu.

- Nic - sześć głosów śpiewa w harmonii.

Jin wącha powietrze wokół siebie, jego twarz wykrzywia się, gdy udaje, że wyczuwa nieprzyjemny zapach. - Co to za zapach?

- Lunch Jungkooka - Jimin chichocze.

- Więc Jungkook, jak się miewa twoja nowa menedżerka? - pyta RM rzeczowym głosem, ale jego usta lekko się wyginają.

Jungkook dławi się jedzeniem i musi kazać Jiminowi poklepać go po plecach, podczas gdy on popija wodę.

Jungkook zwraca się do Jimina wściekle. - POWIEDZIAŁEŚ IM?

- Przepraszam, to było po prostu zbyt dobre, żeby się nie podzielić.

- A więc naprawdę rozwaliła ci surowe jajko na głowie? - pyta Taehyung, śmiejąc się, podczas gdy inni dołączają, a ich pozory spokoju wymykają się.

- Waaa... naprawdę muszę ją poznać - dodał Jin.

- Wow... to musi być dla ciebie pierwszy raz - mówi Hoseok. - Dziewczyna przeciwstawia się Jeonowi Jungkookowi. Musi być naprawdę kimś wyjątkowym.

- Nie ma w niej nic wyjątkowego! - Jungkook zaciska zęby.

- Myślę, że jest całkiem miła - mówi Jimin, zyskując ciekawskie spojrzenia od wszystkich.

- O tak, myśli o niej coś więcej niż, że jest tylko miła - Taehyung mamrocze, gdy Jimin „przypadkowo" popycha miskę gorącej zupy poza krawędź stołu na kolana Taehyunga. Głośny krzyk przebija się przez niezręczną ciszę pokoju.

Mr. BossOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz