Wysoki mężczyzna w okularach przeciwsłonecznych, skórzanej kurtce, podartych dżinsach i Timberlandach opiera się o białe Lamborghini. Patrzy w dół na zegarek, nieświadomy zamieszania, które wywołuje.
Słodkie niebiosa!! Co on tutaj robi?
Właśnie wtedy podnosi wzrok i widząc cię, uśmiecha się. Twoje serce bije gorączkowo przy piersi. Rozglądasz się dookoła, aby zobaczyć, czy ktoś inny też to słyszy.
Jungkook podchodzi do ciebie i delikatnie chwyta cię za nadgarstek. - Chodźmy, czekałem tak długo.
W chwili, gdy jego skóra dotyka twojej, słyszysz, jak otaczający cię tłum wzdycha zgodnie, doskonale naśladując twoją własną reakcję.
Sfrustrowana, podchodzisz o krok bliżej, wściekła, chociaż nie jesteś nawet na poziomie jego oczu. - Jeon Jungkook, czego chcesz!?!?
Pochyla się, aby spojrzeć ci w oczy i mówi łagodnie. - Po prostu mi zaufaj.
Z tymi słowami odwraca się i idzie w kierunku swojego samochodu. Twoja twarz rozjaśnia się, gdy w twojej głowie pojawia się pomysł. - Pod jednym warunkiem, Panie Szefie.
Zatrzymuje się, ale się nie odwraca.
- Ja będę prowadzić.
Widzisz, jak zaciska mocno pięść wokół kluczyków.
*****
Jungkook przesuwa się niewygodnie na swoim miejscu, czekając... prawie spodziewając się, że wjedziesz samochodem prosto w ścianę lub inny samochód. Ale nie ty. Jesteś spokojnym i całkiem dobrym kierowcą... prawdopodobnie lepszym od niego.
Nie! Nie jest lepsza ode mnie.
Dotyka słuchawki, aby upewnić się, że jest na swoim miejscu. Jakby na potwierdzenie słyszy głos mówiący. - Wszystko gotowe Jungkook-ah?
- Tak, Namjoonie hyung - mruczy pod nosem.
- Gdzie dokładnie jedziemy? - pytasz.
- Na lunch.
Gwałtownie wciskasz hamulec i samochód rusza do przodu. Jungkook odruchowo zakrywa twarz, gotów poczuć odłamki szkła na skórze, ale na szczęście droga jest pusta.
- Co!?
- Lunch. To posiłek, który masz w południe. Nie słyszałaś o tym wcześniej?
Patrzysz na niego jak wściekły szczeniaczek.
Wyglądasz podejrzliwie i otwierasz usta gotowa do kłótni, ale z powrotem je zamykasz.
- Czekaj! Właśnie minęłaś to miejsce - Jungkook mówi odwracając się na swoim miejscu, żeby spojrzeć na restaurację, do której zamierzał cię zabrać.
- Nie, nie minęłam - Jungkook nie musi na ciebie patrzeć, żeby wiedzieć, że się uśmiechasz.
- Nie planujesz mnie porwać, prawda? - pyta Jungkook.
- Co mi to da?
- Wiesz, jestem bardzo cenny.
Całkowicie ignorując jego chełpliwy komentarz, ogłaszasz. - Jesteśmy!
******
- Namjoon hyung?? - mówi Jungkook, przyciskając palec wskazujący do słuchawki.
- Ach, w końcu, naprawdę się nudziłem samym siedzeniem - głos Namjoona przemawia przez słuchawkę.
- Co mam teraz zrobić? - błaga Jungkook.
CZYTASZ
Mr. Boss
Fanfiction- Pozwól mi to uprościć, T/I-ssi - mówi Jungkook, zbliżając się niebezpiecznie, jednocześnie nadal ignorując twoje oczy, które strzelają sztyletami. - Robisz to, co powiem. Jestem twoim szefem! Original Author: @iPurpleJungkook Cover: @feel_the_death