❀❀||12||❀❀

232 19 10
                                    

Perspektywa trzeciej osoby 

Kiedy [twoje imie] rozmyślała nad tym co robić,Swap po kilkunastu przetrzepanych szafkach,sześciu przeszukanych spodniach i jeszcze kilku bluz swojego brata,znalazł fiolkę służącą do przywołania Ink'a,ale przed zejściem na dół ją upuścił,fiolka pękła w jego pokoju.Po chwili z czarnej kałuży atramentu wyłonił się Ink.

-Cześć Blue,herbatka?-Ink radośnie uśmiechnął się na myśl o spędzeniu czasu ze swoim przyjacielem.

-jasne,ale nie teraz-zanim tutejszy sans zdążył dokończyć drzwi do pokoju Blue otworzyła [twoje imie],która słysząc odgłosy z góry postanowiła sprawdzić co się dzieje.Kiedy stanęła w drzwiach Ink przez nadmiar emocji zwymiotował atramentem.

❀❀❀

Po posprzątaniu całego bałaganu,we trójkę zeszli na dół i usiedli w salonie.Blue poszedł po herbatę a Ink zniknął by pójść bo Dream'a.Po kilku chwilach herbata była na stole,a Marzyciel pojawił się w salonie.Był zmartwiony ponieważ Ink oderwał go od oglądania ulubionego serialu jedynie mówiąc że to poważna sprawa.Kiedy zobaczył Blue mówiącego do [twoje imie],nie wyglądał na zbyt zaskoczonego,odczuwał ulgę.

-O jesteście!-Blue spojrzał w ich stronę ponieważ miał zamiar pokazać dziewczynie zdjęcie jej i swojego brata na zjeździe kulinarnym w Underfell,ale zamiast zdjęcia zobaczył tę dwójkę.

-Może zacznijmy od począrku,[twoje imie] jak się tutaj znalazłaś??-Ink przeszedł z Dream'em na drugę stronę kanapy,on usiadł na stole a Dream przy [twoje imie].Dziewczyna zaczęła szukać wokół siebie kartek i długopisu które zgubiła.

-Chyba ja będę mógł odpowiedzieć na to pytanie,mój brat Cię porwał,prawda?-przygnębiony Dream,przeniósł wzrok przed siebie nie patrząc na nic konkretnego,dwa pozostałe szkielety siedziały w ciszy,nic nie mówiąc,wiedzieli że ten temat dla Dream'a jest dość intywny.Za to nastolatka patrzyła się na strażnika pozytywnych emocji,zauważyła że wygląda zupełnie jak Koszmar kiedy się zamyśla,ale nagle słowa szkieleta ubranego na złoto do niej dotarły.Horror jest bratem Dream'a?

[Twoje imie] zaczęła pisać na kartce,a inni nic nie mówili ani nie zmieniali pozycji,stali jak wryci.Kiedy skończyła,klepnęła marzyciela po ramieniu,nie kontaktował więc zrobiła to ponownie,tym razem otrząsnął się i na nią spojrzał,a potem na kartkę którą trzymała w ręku.

"Nie wiedziałam że masz rodzeństwo,nie jesteście do siebie w ogóle podobni"

-Wiesz,to chyba historia na inny dzień-uśmiechnął się delikatnie i znowu posmutniał.

-Dobrze,tak czy siak trzeba odesłać [twoje imie] do domu-wtrącił się Ink,spojrzał na Dream'a który znowu się zamyślił,dziewczyna postanowiła się wtrącić i pokiwała głową na nie.Przez co Ink i Blue spojrzeli na nią z zastanowieniem na twarzy.

-Coś się stało??-Blue zadał pytanie które sprawiło że [twoje imie] miała pomysł,może nie będzie on porządku w stosunku do tej trójki,ale na pewno nie zgodziliby się aby tu została.Pochwyciła kartkę i dłgopis,zaczęła pisać,po kilku minutach skończyła i pokazała im zawartość kartki.

"W zamku zostawiłam coś cennego,nie mogę wrócić bez tego"

-Rozumiemy Cię,ale ryzykowanie twoim powrotem byłoby zbyt ryzykowne.Ink może ty byś coś zdziałał?-spojrzał na artyste który zaczął rozmyślać,w tym czasie [twoje imie] spojrzała na Dream'a,skąd wiedział o tym że Horror ją porwał? ponownie zaczęła pisać na kartce,złapała go za ramię i trzymała mu kartkę przed twarzą.

"Skąd wiedziałeś że Horror mnie porwał?"

-O-oh,to Horror? wybacz mój błąd,a wiedziałem o tym bo..widzisz jak już wiesz mam wpływ na sny,poczułem obcą aurę w zamku mojego brata,więc przeniosłem się tam w mojej duchowej fomie,zobaczyłem ciebie.Miałaś ranę na szyi,krwawiłaś,wróciłem tam już normalnie i Ci pomogłem-Pierwszą informacją która do niej dotarła jest to,że to Nightmare jest bratem Dream'a i to ma już większy sens,drugą jest taka że pamięta tę noc,przyśnił się jej Koszmar,ale nie spodziewała się że coś mogło się jej stać,kto to zrobił? i może ta trójka ma rację i trochę niebezpiecznie jest tam być? ale gdyby ktoś chciał ją zabić to dokończył by robotę od razu.

-[Twoje imie],zobacz!!-słysząc swoje imie odwróciła się,zobaczyła,siebie! stała i patrzyła na siebie,a tam nie było żadnego lustra.

-Interesujące..-Dream podobnie jak [twoje imie],byli zdziwieni tym co przed sobą widzą,druga [twoje imie] stała uśmiechnięta i wpatrywała się w nich ze wzajemnością.

-I jak??? wyszło mi co nie????????-W końcu kopia nastolatki się odezwała,o dziwo nie jej normalnym głosem tylko Ink'a.

-Czyli nauczyłeś się kolejnej sztuczki z atramentem? a może to jedna z tych które znałeś ale czekałeś na odpowiedni moment?-Prawdziwa [twoje imie] wstała  podeszła do Ink'a który wyglądał teraz zupełnie jak ona,stał przy Blue na lewo od kanapy,zaczęła go oglądać z każdej strony.

-To pierwsze i drugie!-Dla niej patrzenie na samą siebie było normalne ale w lustrze,teraz kiedy stoi przed nią żywy szkielet przebrany za człowieka pomyślała że w życiu już mało co ją zaskoczy.

-Pomyśleliśmy że Ink wróci do zamku po to czego potrzebujesz,a ty będziesz bezpiecznie czekała tutaj na jego powrót-Do [Twoje imie] dopiero dotarło jak bardzo zjebała sprawę.Przez myśl przeszło jej żeby powiedzieć im prawdę,Ale przez dużą chęć pomocny innym którą posiadał Blue nie mogła zwrócić ich uwagi.

-[Twoje imie],możesz nam powiedzieć czego dokładniej szukam-Blue odwrócił się w stronę dziewczyny która w dość szybkim tempie wybiegła z salonu,pobiegła za nią jej druga wersja,czyli Ink.Upadła na śniegu kilkadziesiąt metrów od domu,przez to Ink ją dogonił.

-Szybko biegasz-zatrzymał się na za nią i zaczął podchodzić do dziewczyny leżącej na śniegu-Nie musisz się bać pomożemy Ci,wrócisz do mamy,taty na pewno bardzo się o ciebie martwią-Ink się na tym zatrzymał kiedy [twoje imie] która na czworaka stała na śniegu spojrzała na niego z twarzą całą w łzach.Wstała i pobiegła dalej,a on wpatrywał się w nią do czasu aż zniknęła w lesie.

[Twoje imie] biegła przed siebie,nie myślała o okropnym uczuciu które odczuwała w nogach,podjęła decyzję,już nigdy nie wróci do domu.Nie chciała więcej pytań od rodziców,psychologa,od nikogo.Chciała,czuć się,akceptowaną,a jeśli jedynym sposobem żeby tak było jest zostanie tutaj to to zrobi.Właściwie sama nie wiedziała dlaczego zaczęła płakać,za to druga [twoje imie] którą był Ink,zaczęła biec w jej ślady,dosłownie ponieważ zostawiała odciski swoich stóp na ziemi.

Było zimno,nawet bardzo,ze zmęczenia spowodowanego dużym przebiegniętym dystansem,na chwilę się zatrzymała i oparła o konar drzewa.Usłyszała za sobą dźwięki stóp depczących śnieg,odwróciła się szybko i zobaczyła Dust'a.Przez chwilę tak stała ale potem wstała z prędkością światła i do niego podbiegła.

-Tu jesteś! japierdole dobrze że nic Ci nie jest,myśleliśmy z chłopakami że będzie trzeba przeszukiwać całe Underswap-podbiegła do szkieleta,złapał ją za bark i przeteleportowali się pod punkt zbiórki ustalony,gdyby ktoś znalazł [twoje imie].Punktem było najpewniej najstarsze drzewo w lesie które było na jego krańcu,zastali tam Error'a i Nightmare'a którzy rozmawiali.O ile rozmową to nazwać można.

-Zupełnie Ci odjebało?! zdajesz sobie sprawę,co się stanie jeśli powiedzmy ten niebieski ją znajdzie?! albo co gorsza pozostała dwójka-Koszmar wyglądał na bardzo wkurzonego,widać że starał się nie wyjść z siebie i nie być za głośno,ale i tak dało się słyszeć jego krzyki.

-Szefie,mam ją-Dust się odezwał,oczy wszystkich spoczęły na nim i na dziewczynie,nastała chwilowa cisza którą przerwał Killer.

-Nic jej nie jest?-Kurz podniósł jedną z jej rąk,obejrzał,potem odchylił szyję i też zaczął ją oglądać,po czym ją puścił.

-Nie wygląda na martwą więc nie.

-Dobrze,teraz ładujcie się do portalu,nie mam całego dnia,i tak już wytraciłem zbyt dużo-ostatnie dodał po ciuchu i tylko Error ktory stał obok niego to usłyszał,może i było to do niego.Tak czy siak wszedł do portalu i tyle było go widać.

[Twoje imie] biegła tyle ile sił w nogach,widziała jak portal się zamyka a przez ułamki sekundy siebie,która odchodzi powoli z resztą w głąb korytarza.Chciała krzyknąć powiedzieć,ale nie wiedziała jak..Portal się zamknął tuż przed tym jak stała kilka centymetrów od niego,przez co zamiast w portal skoczyła w zaspę śniegu.Szybko jednak wstała,cała mokra i zimna.Po chwili z krzaków wyszła pozostała dwójka,[twoje imie] położyła ręce jedna na drugą i przycisnęła je do swojej klatki piersiowej oraz złapała się za łokcie.Nic nie pokazując ani nie sugerując w zupełnej ciszy zaczęli wracać do miasta.

❀❀❀


||𝓚𝓸𝓼𝔃𝓶𝓪𝓻𝓷𝓮 𝔀𝓲𝓮̨𝔃𝔂||ɴɪɢʜᴛᴍᴀʀᴇ x ʀᴇᴀᴅᴇʀ||𝑏𝑦:𝑝𝑎𝑠𝑧𝑐𝑧𝑢𝑟||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz