❀❀||19||❀❀

217 20 8
                                    

Perspektywa trzeciej osoby

Wbrew obawom reszty,na obiad było sushi,wbrew temu co oczekiwała [twoje imie] było ono niemal takie same jak na ziemi.Ona jadła krewetki,a inni swoje przysmaki,chłopaki co jakiś czas komentowali Nightmare'a jedzącego sushi,tekstami typu:"mamy chyba drugiego Horror'a","może jego to podnieca?",[twoje imie] momentami nie mogła powstrzymać się od śmiechu.Po skończeni każdy po sobie posprzątał,i postanowiła że zmywanie naczyń zostawi sobie na potem.Dzisiaj chciała zrobić coś innego,więc poprosiła a raczej spytała czy któryś ze szkieletów ma jakieś kartki,ostatecznie skońćzyła siedząc na podłodze przy stoliku w salonie,rysując,gdy pozostała piątka oglądała telewizje.

-Macie pomysł co możemy jutro obejrzeć?-znudzony Error który siedział również na podłodze by nie narażać się na tłok na kanapie,zaczął się przeciągać.

-Może zamiast po raz tysięczny oglądać te pierdoły,gdzieś wyjdziemy-Po głosie Dust'a można było rozpoznać lekką nutkę irytacji,ale trudno było stwierdzić,czy była spowodowana ponownym oglądaniem serialu czy ogólnie rutyną której doświadczali na co dzień.

-Podobno Farmer organizuje jakiś festyn-Kanibal bardzo cieszył się gdy to wypowiadał,ale nie robił tego ze względu na odwiedzenie tego AU.Chodziło mu bardziej o ilość zwierząt którą może zabić,będąc tam.

-Taaakk,przyjmą nas tam z otwartymi rękami-Cross skarcił pomysł Horror'a a ten po przemyśleniu odwrócił wzork.

-[Twoje imie],co możemy porobić??-Po namyśleniu,dziewczyna tylko na nich spojrzała i pokiwała przecząco,po czym każdy głęboko wzdechnął.

-Możecie zając się sprzątaniem zamku jak tak się wam nudzi-[Twoje imie] spojrzała w stronę wejścia do pokoju i uśmiechnęła się na widok Nightmare'a który w nich stał.Sama nie wiedziała do końca dlaczego,podświadomie po prostu cieszyła się z tego że może przebywać w jego otoczeniu.Szkielety zaczęły marudzić,po chwili każdy poszedł do siebie ponieważ bał się że Koszmar mógł dać im zadania na które obecnie nie mieli nastroju.Cóż,prawie wszyscy,tylko [twoje imie] została z nim w salonie,i gdy on włączył jakiś film,rysowała sobie po cichu.

Nagle jedna z macek Nightmare'a,zabrała kartkę na której rysowała dziewczyna,nie zdążyła nic zrobić.Odwróciła się i na niego spojrzała,on gapił się na kartkę która zaczęła brudzić się jego szlamem z macki.

-Artystką to ty nie będziesz-zgniótł kartę macką i rzucił gdzieś w kąt mokrą kulkę papieru.Ona westchnęła,wstała i zaczęła wychodzić z pokoju.Zatrzymała się by wziąć kartkę do ręki i wyrzucić ją do kosza.

❀❀❀

Tym razem  na misje,dodatkowo wieczorną,poszedł każdy.Więc dziewczyna miała cały dom dla siebie,właśnie kończyła zapiekankę,piekła się w piekarniku a za niedługo reszta miała wrócić,umierała już z ciekawości co mogą robić na tych misjach.Może wykradają jakieś tajne dokumenty?,szpiegują kogoś?,albo robią coś innego jak w filmach akcji!!

Wyjęła zapiekankę,wyrosła z niej mała macka więc uderzyła ją chochlą,pokroiła zapiekankę na siedem talerzy i rozłożyła kilka talerzów,na miejscach reszty.

-[TWOJE IMIE]!!-Na głośny krzyk aż stół w kuchni zadrżał,nastolatka wstała jak poparzona i wybiegła z kuchni,w głównym holu w oddali zobaczyła spóźnialiskich.Ale zanim zdążyła cokolwiek powiedzieć.Zauważyła że coś jest nie tak,Dust lekko kulał na lewą nogę,nie wiedziała czy jej się wydaje ale chyba dziura na głowie Horror'a była większa,reszta również nie wyglądała najlepiej,dodatkowo nigdzie nie było widać Nightmare'a.

-Mogłabyś podać jakieś piguły,lub bandaż?-Dust prawie się przewrócił ale dziewczyna zdąrzyła go wziąć pod ramie.

-Co wam się stało?-zaniepokojna zaprowadziła ich do kuchni ponieważ to ona była najbliżej.

-Mała,można powiedzieć,sprzeczka-Cross usiadł przy stole podobnie jak reszta.

-No dobrze,gdzie tu macie jakieś opatrunki?-Szkielety zaczęły patrzeć pomiędzy sobą i nie taktownie rozglądać się.

-Jak coś boli to się siedzi i czeka jak przestanie-Na wypowiedź Error'a spojrzała na nich jak na idiotów,nie wiedziała czy się śmiać czy płakać.

-No dobrze,to Error skołuj jakieś bandaże,a reszta..cóż idźcie do swoich pokoi,przejdę po każdym z osobna i wam pomogę-Każdy poza Error'em przeniusł się do swojego pokoju,ten otworzył portal i włożył w niego rękę.

-Gdzie jest Nightmare?

-Powiedział że jeszcze zostanie,po wszystkim chciał pozbierać trochę energii-wygrzebał z portalu apteczkę którą celnie podał dziewczynię.

-Tooo,skoro pomogłem,to mogę być pierwszy?-[twoje imie] sapnęła i podeszła bliżej szkieleta.Przesunęła krzesło tak by siedzieć na przeciwko niego.

-Co się boli?

-Kostka i lewe ramie-Gdy dziewczyna chciała dotknąć kostki Error'a ten szybko odsunął nogę.

-Rozumiem,nie lubisz gdy ktoś Cię dotyka.To dotkin swojej kostki i przyciśnij ją lekko,potem powiedz jak bardzo boli od 1 do 10-W ciszy zrobił jak kazała,po dłuższej chwili lekko syknął.

-Z 4.

-Okej,czyli skręcona raczej nie jest,po prostu połóż się na chwilę i jej nie nadwyrężaj-Przytaknął kiwając głową.

-Dobra a konkretniej gdzie Cię ta ręka boli?-Pokazał na lewy bark,okazało się że uderzył nim o coś twardego więc sytuacja będzie podobna do kostki.

❀❀❀

[Twoje imie] przeszła już po większości pokoi,Cross ma złamaną lewą rękę,Horror'a strasznie bolą plecy,Killer ma skręconą kostkę i złamaną prawą rękę,a Dust dostał nagłej migreny i złamał piszczel.Po zużyciu prawie całej apteczki,i naprawdę,naprawdę sporym zmęczeniu zeszła na dół do kuchni żeby zrobić sobie herbaty,gdy dotarła na dół zauważyła ślady śluzu na podłodzę,takiego samego jaki ma Koszmar,nie wiedziała o co chodzi,bo wbrew pozorom gdy chodzi nie zostawia po sobie takich ani żadnych śladów.Weszła do kuchni ale nie zastała tam nikogo,chociaż jedyne co tam zastała to brudny blat oraz podłogę,jej pierwszą myślą była chęć uduszenia Koszmara.Ale drugą było to,gdzie się teraz znajduje?

Pobiegła szybko do zachodniego skrzydła zamku i wbiegła na odpowiednie piętro,po jakiś 15 minutach-które były winą sporej wielkości zamku-Dotarła pod biuro Nightmare'a.Zapukała w nie ale nie dostała żadnej odpowiedzi,cóż nawet gdyby nie zgodził się by weszła zrobiła to.Otworzyła drzwi do biura Koszmara,kiedy tylko weszła do środka zauważyła go nie mal od razu.Siedział podparty o biurko,skulony przy jego ściance,tuż na przeciw wejścia do pomieszczenia.Podeszła do niego powoli z apteczką w ręku,ponieważ w końcu jej nigdzie nie odłożyła.

Gdy znalazła się tuż przy nim,kucnęła i wyciągnęła rękę w jego stronę,zaczęła jeździć nią po jego czaszcze,ale nie doczekała się żadnej reakcji.Po chwili zaorientowała się że stracił przytomność,Nightmare nie należał do lekkich,więc wzięła go za ręce i zaczęła ciągnąć go i szukać miejsca w którym może go położyć,na szczęście znalazła takie tuż na przeciwko jego biura.

❀❀❀



||𝓚𝓸𝓼𝔃𝓶𝓪𝓻𝓷𝓮 𝔀𝓲𝓮̨𝔃𝔂||ɴɪɢʜᴛᴍᴀʀᴇ x ʀᴇᴀᴅᴇʀ||𝑏𝑦:𝑝𝑎𝑠𝑧𝑐𝑧𝑢𝑟||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz