❀❀||41||❀❀

220 18 2
                                    

❀❀❀

Perspektywa trzeciej osoby

Po całej akcji z Ink'iem,publiczności udało się go złapać i samodzielnie wrzucić do  baseniku z wodą,Nightmare uparł się by zostać i przyglądać się bliżej całemu zajściu,a na koniec po prostu odszedł wraz z dziewczyną.Koszmar odmawiał grania w inne gry bo prawie na każdym stanowisku był Mettaton z jakiegoś AU,bardzo go to irytowało a [Twoje imie] kończyły się pomysły na to co mogą zrobić razem,nie chciała zostawiać Koszmara samego,bo czuła by się z tym źle.

W końcu w tłumie zaczepił ich Dream który poinformował swojego brata by poszedł z nim na kulisy sceny,mimo że nie odezwał się słowem do [kolor oczu] okiej która była zajęta jedzeniem nachos'ów,to Koszmar i tak owinął swoją macką jej ramie i zawlókł ją tam gdzie prowadził go brat.Za sceną było tylko kilka potworów które zajmowały się roślinami w doniczkach o wzorach księżyca i słońca,lub inne które po prostu ze sobą rozmawiały ale jakimś cudem mogły tu być.

-Nie długo będziemy zaczynać,ale zanim to zrobimy,nie masz nic przeciwko bycia na scenie prawda? nie zawsze lubiłeś być w centrum uwagi..-spojrzał na Nightmare'a,który nic nie odpowiadał,stał się małomówny od sytuacji z Ink'iem.

-Masz tremę?-Słysząc jej głos odwrócił swoją głowę w jej stronę podobnie jak Dream,jadła nachosy które jakimś cudem nie były ubrudzone mazią szkieleta,jednocześnie na nich patrząc.

-Powiedzmy że nie myślałem że aż tyle osób przyjdzie oglądać ten cały teatrzyk,poza tym,z tego co widziałem nie ma tu ani jednego potwora z ciemniejszych stron wszechświatów,a jak widziałaś wcześniej,ich pokrój nie pała do mnie sympatią.

-A są takie które to robią?-Jeden mały potwór który stał za nimi trzymając listę w ręku odezwał się,a raczej mruknął sam do siebie pod nosem,przez co napotkał się z jego oschłym spojrzeniem,przerażony uciekł nie chcąc oberwać.

-Słuchaj,tak naprawdę przyszedłem tutaj tylko dlatego żeby ona ciągle na to nalegała-Podniósł mackę jeszcze wyżej tak by jego brat był z stanie dostrzec dziewczynę,którą wcześniej chował za plecami-I mówiąc "delikatnie",nie uważam by ten cały cyrk,a szczególnie z moim udziałem był dobrym pomysłem-Położył swoją rękę na swojej czaszce i zaczął masować miejsce w który ludzie mają nos.

- Tuż przed występem zamierzasz się po prostu wycofać?-Nagle dołączyli do nich,Papyrus z AU classica i brat Blue,podchodząc do reszty brat klasycznego wyraził swoje nie zadowolenie,jednak nie brzmiał jakby był zły,był bardziej zmartwiony.

-Jeśli nie chcesz tego robić to nie musisz! W sumie to mogłem spytać się ciebie wcześniej czy chcesz to zrobić-Dream starała się jakoś załagodzić atmosferę,jednak jego słowa  przyniosły odwrotny efekt.

-Żartujesz sobie Senniaku? Wszyscy wyprówamy żyły by zorganizować ten festyn,nawet ON dał się namówić by posiedzieć trochę na fotelu i podawać że nie ma ochoty pozbawiać połowy z gośći.Prawda jest taka że jest tylko problemem, A to wszytsko mogłoby się odbyć bez niego,tylko ty postanowiłeś zachować się w porządku i mimo tego co robi,zaprosić go,A teraz on bezczelnie kręci nosem A Ty,go jeszcze przepraszasz?-Brat Blue wyjął papierosa z ust po czym zaczął mówić,niby mówiła to jedna osoba,jednak to co powiedział mękało myśli prawie każdego.

Nie obawiał się tego co powie Nightmare,był on dość  spokojnym szkieletem który nie angażował się zbytnio z jakie kolwiek zajęcie,jednak nightmare był osoba której szczególnie nie nawiedził,więc nie potrafił nie powiedzieć tego co myśli,nawet w jego obecności.

Koszmar przez cały czas miał ten sam kamienny wyraz twarzy,[twoje imie] skończyłam jeść dobrą chwilę temu,teraz tylko patrzyła się na czarno kostnego czekając na to co zrobi z lekką obawą.

||𝓚𝓸𝓼𝔃𝓶𝓪𝓻𝓷𝓮 𝔀𝓲𝓮̨𝔃𝔂||ɴɪɢʜᴛᴍᴀʀᴇ x ʀᴇᴀᴅᴇʀ||𝑏𝑦:𝑝𝑎𝑠𝑧𝑐𝑧𝑢𝑟||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz