❀❀||9||❀❀

234 20 10
                                    

Perspektywa trzeciej osoby

Ponownie lokatorzy zamku siedzieli przy stole,ale tym razem wgapiali swoje spojrzenia w stół na którym nie było obiadu,można było to nazwać poczęstunkiem na impreze na której będzie 100 osób,a przynajmniej w ich mniemaniu.Kilka soków i herbata,kanapki,kotlety,sałaty a na deser kilka ciastek i babeczek i inne,oczywiście wszystko przygotowane z rzeczy które jej dostarczyli,acz kolwiek większość rzeczy zupełnie nie przypominała rzeczy które są w świecie ludzi przez co dziewczynie w kuchni zdarzyło się kilka pomyłek.Na przykład w piekarniku dwie rzeczy jej wybuchły,po otworzeniu jednej puszki coś natychmiast zmieniało kolor albo wyglądało podejrzanie.

Szkielety były mocno zdzwione,poraz pierwszy widzieli połączenie takich składników i chyba każdy czuł się dziwnie.Po kilku chwilach Horror chyba nie wytrzymał i wziął pierwszy kęs tym razem padło na coś co miało być kotleto podobne,było to jakieś mięso więc nawet gdyby było ohydniejsze to by nie narzekał.Po nim jeść zaczął Dust,on wziął sobie na celownik jedną z sałatek morskich a przynajmniej tym miało być,on po kęsie zrezygnował i ją odłożył,podał ją Killer'owi a sam wziął mięso które jadł Horror chyba jemu też nie przeszkadzało,zabójca zaczął jeść sałatkę która ewidentnie mu zasmakowała,potem Cross zaczął jeść na czas z Error'em głównie czekoladowe albo kakaowe babeczki.Za to [twoje imie] wzięła sobie spaghetti które jak głupie zostało nie tknięte,jedli przy tym rozmawiając ale po chwili zabójca wstał wziął dzbanek pełen kawy i jedną babeczkę.

Kiedy on odszedł jedzenie powoli zaczęło znikać,każdy coś pił,próbował czegoś nowego lub kończył to co zaczął jeść.Zabójca wrócił ale bez dzbanka ani babeczki,[twoje imie] zaczęła wyobrażać sobie jak wygląda ten słynny szef,chyba nazwywa sie Nightmare a przynajmniej raz Error tak powiedział kiedy zobaczyła go po raz pierwszy.Koszmar,zaczęła rozmyślać jedząc i spoglądając na osoby przy stole,każdy ma różnorodny wygląd więc on na pewno też się czymś wyróżna!,może ma jakąś nietypową bliznę? albo jest fioletowy,lub jego ubiór się bardzo wyróżnia.

Jedzenie się skończyło,ale nikt nie odniósł swojego talerza poza Cross'em i Dust'em.Więc [twoje imie] zaczęła sprzątać,szło jej to sprawnie mniej więcej już wiedziała gdzie co leży,a reszty można było się bardzo łatwo domyślić.Po kilku minutach skończyła,nie miała co robić więc postanowiła że pójdzie już do siebie,dochodziła 22 a ona nie chciała zbytnio po ciemnku,a raczej przy małym świetle pochodni albo lampek szukać wejścia do ogrodu który widziała wcześniej.

Z parteru przeszła na pierwsze piętro,inne szkielety siedziały również na pierwszym piętrze ale w pokoju który służył jako salon,chociaż można by to było nazwać bardziej pokojem gier który był dość duży.Telewizor,stół który służył do gry w pokera,kilka automatów takich jak że starych lat,stóły,jeden do piłkarzyków drugi do bilarda,kilka foteli i mały barek.

Kiedy [twoje imie] wchodziła do swojego nowo nabytego pokoju,zauważyła że nie jest w nim sama,przy jej szafie majstrował Killer,po wejściu do pomieszczenia trzasnęła gwałtownie drzwiami na co zabójca spojrzał na [kolor oczu]-oką.Wyjął ręce z szafy i ją zamknął,nadal mając na twarzy swój uśmieszek.

-Hejjjjj pięknaa,zauważyłem że nie masz żadnych ubranek.Więc przyniosłem Ci kilka moich szmatek-mówiąc to złapał się klamek od drzwi szafy i raz się do nich przybliżał albo oddalał,dziewczyna ucieszona tą wieścią,nie przejmowała się stanem jej ubrań ale kiedy tak oglądała ich puchate bluzy i kurtki ma ochotę jedną przymierzyć,zabójca zniknął a ona podbiegła do szafy jak oparzona.

Otworzyła ją jednak widok który zobaczyła ją z lekka zdziwił,w szafie były ludzie ubrania.Właściwie takie które można było spotkać w normalnych sklepach w galerii,T-shirt'y,spodnie i spodenki,kilka bluz w tym jedna najpewniej Killer'a,a na dnie szafy worek.Wzięła go do ręki i zobaczyła małą karteczkę która była do niego przyczepiona;

||𝓚𝓸𝓼𝔃𝓶𝓪𝓻𝓷𝓮 𝔀𝓲𝓮̨𝔃𝔂||ɴɪɢʜᴛᴍᴀʀᴇ x ʀᴇᴀᴅᴇʀ||𝑏𝑦:𝑝𝑎𝑠𝑧𝑐𝑧𝑢𝑟||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz