Harry z Niallem usiedli na kanapie dziewczyny, kiedy ona krzątała się po swojej kuchni w poszukiwaniu cukru.
-Harry? - zaczęła
-Tak cukiereczku?
-Masz może cukier u siebie? - zapytała z uśmiechem na twarzy
-I tak codziennie? - zapytał Horan
-Żebyś wiedział. - odparł Harry z uśmiechem
Brunetka uparcie szukała tego głupiego opakowania cukru, ale przypomniała sobie, że ostatnie dała Harremu, które się rozsypało.
-Ugh. - powiedziała
-Masz ten cukier? - zapytał Niall
Dziewczyna pokiwała przecząco głową.
-Harold?
-Może jeszcze trochu jest w moim koszu na śmieci. - rzucił brunet
-Okay, więc pójdę do Smitha. Swoją drogą ma bardzo seksowny tyłeczek. - odparła brunetka ubierając buty
Harry wyminął ją i boso popędził do swojego mieszkania. Otworzył drzwi, wpadł jak poparzony do środka. Zaczął przeszukiwać wszystkie szafki aż wkońcu znalazł opakowanie cukru. Chwycił je i szybko wyszedł z swojego mieszkania ówcześnie je zamykając. Wleciał do salonu Belli, w którym na kanapie siedzieli Niall i brunetka śmiejąc się do rozpuku.
Harry ściągnął buty i wszedł do salonu. Uklęknął przed Bellą.
-Czy ty Bello Hood przyjmiesz ten cukier na dowód tego, że nienawidzę tego chuja Smitha? - zapytał
-Tak. - powiedziała przytulając się do niego
Odebrała opakowanie z cukrem i posłodziła ich herbaty. Wzięła jeszcze oreo oraz mleko, żeby mogli je maczać w nim.
~×~
Najdłuższy jak na to opowiadanie, bo ponad 200 słów razem z tą notatką
CZYTASZ
Sugar
FanfictionHarry chce przestać kupować cukier, ale gdy do mieszkania na przeciw wprowadza się Bella chłopak kupuje cukier hurtowo, bo dziewczyna nigdy go nie ma. ___________________ luvmykings © Nie kopiuj proszę. Jakiekolwiek podobieństwo jest przypadkowe.