- Kto zrobił co?! -
Siedzicie we trzy na podłodze. Sasha wyjmuję szuszone jabłka i podaję ci kawałek.
- Pocałował cię, a potem po prostu wyszedł?
- Yhy.
- W usta?
- No chyba, że tak! -
Tuż po tym co się stało zerwałaś się i pognałaś do pokoju dziewczyn. Po wytłumaczeniu im całej sytuacji postanawiacie omówić sprawę na spokojnie.
Mikasa kręci głową.
- Kapitan Levi jest na to za stary.
- Przecież sama mi kazałaś...!-
- Tak, ale nie myślałam, że naprawdę to zrobisz. To całe "zagrajmy w zgadywankę"... wow. -
Naburmuszona krzyżujesz ramiona.
- Moim zdaniem to było niezłe. -
- Bo było! -
Sasha bierze kolejny gryz jabłka. Sok płynie jej po palcach.
- "Ja nie słucham rozkazów" -
Brunetka próbuję imitować twój głos. Podrywasz się z miejsca.
- Przestań!
- "Zmuś mnie."
Dziewczyna się śmieje. Mikasa uśmiecha się szeroko.
- Walcie się obie. Ssiecie w poradach miłosnych.
- Czy ktoś tu powiedział "porady miłosne"? -
Do pokoju wparowuje Jean. Podskakujesz lekko.
- O mój boże. Jak długo tu jesteś?
- Wystarczająco długo, by wszystko usłyszeć. Zresztą nie jestem sam.
Drzwi się otwierają, ukazując Armina i Conniego. Eren przepycha się przed nich i przewraca oczami.
- Te wasze miłosne gierki są żałosne. -
Spogladasz na Mikase. Eren nawet tego nie zauważa.
- Jak możecie myśleć o takich rzeczach, gdy za murami dosłownie czychają na nas tyta-
- Eren, nie psuj zabawy. -
Jean zamyka drzwi. Connie i Armin zajmują miejsca za podłodze.
- Więc, romans z Kapitanem?
- Jean... -
- Spokojna głową! Takie rzeczy to ja mam w dużym palcu.
Podnosisz brwi.
- Którym palcu?
- Słuchaj planu!! -
Wzdychasz ciężko. Wysłuchiwanie ich dziwnych pomysłów jest zabawne, ale dość wykańczające.
- Jean, nie wydaje mi się, że świece zapachowe i kwiatki załatwią sprawę.
Mówisz jakiś czas później.
- A plan porwania też nie brzmi realistycznie.
- Ale pomyśl, wystarczyłoby go związać...
- Connie.
- Okej.
- A więc co chcesz robić? -
Sasha przewraca się na brzuch. Wzruszasz ramionami.
- Sama nie wiem. Na razie chyba nic.
- Kapitan ma problemy z wyrażaniem emocji. -
Odzywa się Armin
CZYTASZ
call me captain // attack on titan (LEVI x READER)
FanfictionKażdy w życiu ma jakiś sposób na przetrwanie. Jednych kieruje ciekawość do zewnętrznego świata, drugich nienawiść do besti jakimi są tytani. Y/N zawsze pchała do przodu miłość. Jej strategia była więc prosta - zakochiwała się. Żyła specjalnie dla os...