– Śnił mi się dom... chciałbym tam wrócić.
– Wrócisz, skarbie. Jeszcze tylko chwila.
– Ty jesteś moim domem. Boję się, że cię nie odzyskam...
„Odzyskasz, bo nigdy nie straciłeś'' – pomyślał, gdy połączenie się skończyło, a on znów wpatrywał się w ciemny ekran swojego telefonu.
Był wściekły. Całkiem wkurwiony, że nie może wsiąść w samochód i, nie przejmując się setkami paparazzi, które jak wygłodniałe hieny czekały, aż wyjdzie z domu, po prostu pojechać do ukochanego. Chciał mieć w dupie wszystkie zakazy od jego menadżerów czy warunki umowy miejsca, gdzie jest jego ukochany.
Ale nie mógł, a ta bezsilność najbardziej dawała mu w kość.
Tego poranka dostał od przyjaciół linka, który odniósł go do artykułu jakiegoś popularnego serwisu plotkarskiego. Niemal splunął na ekran, gdy zobaczył krzykliwe i zbyt kolorowe tytuły, które zawsze były okraszone wyrwanymi z kontekstu cytatami i zdjęciami nachalnych paparazzi.
Jednak po chwili się zatrzymał, czytając nagłówek, pod którym było jego zdjęcie w czarno białym filtrze, ze zdecydowanie podkreślonymi cieniami na jego wychudzonej twarzy.
„One Direction przeżywa kryzys? Członkowie mówią o swoim samopoczuciu!"
Krew zawrzała w jego żyłach, gdy pod tytułem, który był całkowicie wyssany z palca, by zachęcić znudzonych swoim życiem plotkarzy, zobaczył zdjęcia ich domu. Domu, który wyglądał na nieco zapuszczony, ponieważ w ogrodzie dawno już nikt nie przystrzygł trawy, a pod drzwiami stały worki ze śmieciami, których chłopakowi nie chciało się wynosić.
„Harry Styles i Louis Tomlinson nie mieszkają już razem? Co stało się z ich przyjaźnią?"
Brało go na wymioty, gdy widział te bzdury. Kto to wymyślał i na jakiej podstawie?
Fakt, obecnie w domu był tylko on, gdy jego ukochany już od kilku miesięcy przebywał... cóż, daleko. Jednak ani ich przyjaźń, ani ich uczucia, ani ich związek, który od lat był skrupulatnie tuszowany fałszywymi randkami z modelkami czy przerobionymi zdjęciami pocałunku z kobietą, nie skończył się. Oni nadal trwali, i choć mieli masę problemów, których zwyczajnie nie potrafili rozwiązać, bo byli tylko ludźmi, to wciąż byli dla siebie.
Ponieważ miłość nie wybiera, a błędy wybacza.
CZYTASZ
Why you'd only call me when you're sad || Larry Stylinson
Fanfiction„Kto miłości nie zna, też żyje szczęśliwy, i noc ma spokojną, i dzień nietęskliwy" Louis i Harry byliby szczęśliwi, gdyby nie to, że wcale tacy nie byli. Daleko od siebie, gdy nie mogli ujrzeć swoich poplamionych łzami policzków, zaszklonych oczu i...