Jak obiecałam, w tym dopełnieniu powstałym w ramach podziękowań za przebite tysiąc wyświetleń pod tym opowiadaniem, postanowiłam wrzucić parę faktów i ciekawostek na temat przeczytanej przez Was książki. Zainteresowanych zapraszam do czytania:
Fakty i ciekawostki dotyczące fabuły:
1. Pierwsze koncepcje tego opowiadania pojawiły się w mej głowie już podczas pisania "Córeczki Tatusia."
2. Książka miała kończyć się po rozegraniu Starcia Przeciwieństw.
3. Decyzję o zrobieniu bliźniaków zarówno z Gizzy i Trixx, jak i Pollen oraz Liiri została przeze mnie podjęta na ostatnią chwilę. Pierwotnie jedynymi bliźniaczymi kwami mieli być Tikki oraz Plagg.
4. W opowiadanie wplotłam moją teorię, którą snułam wraz z oglądaniem drugiego sezonu. Sądziłam wtedy, że Mistrz Fu domyślił się, że to Gabriel Agreste jest Władcą Ciem, po tym gdy Marinette wyznała mu, do kogo należy tamta księga. Strażnik mógł mieć świadomość, że właściciel motylego miraculum może opętać akumą samego siebie. Nikomu jednak niczego nie zdradził, obawiając się, że jeśli prawda wyjdzie na jaw, Adrien zechce wspomóc swojego ojca.
5. Pierwotnie wojnę z Frayyą wygrać miał Zakon Strażników, zaś sama Zbuntowana z własnej woli miała powrócić do swojej szkatułki.
6. Znaczącą rolę w początkowych planach Frayyi codo przejęcia szkatułki od Marinette miała odgrywać Chloe.
7. Jeszcze w przeszłości ojciec Frederica miał przepowiedzieć Frayyi i Longgowi, iż pewnego dnia nadejdzie Strażnik, który pomoże im przeboleć śmierć Eleny. Owym strażnikiem miała być Marinette.
Fakty i ciekawostki na temat postaci:
Wazzy:
- Miał być świadom, iż Frayya jest matką Tikki i Plagga.
- Pierwotnie to on miał być dawną miłością Zbuntowanej, lecz ostatecznie zdecydowałam się na Longga.
Rodzina Agreste:
- Frayya miała wyleczyć Emilie dopiero po wojnie z mnichami w ramach podziękowań Adrienowi za pomoc w jej wygraniu.
- Zbuntowana miała także zawiązać sojusz z Władcą Ciem przeciwko Biedronce i Czarnemu Kotu. Pamiętam, że pod jednym z rozdziałów pojawiła się sugestia takiego zagrania ze strony kwami odrodzenia, pozwolę sobie więc wyjaśnić, dlaczego do takowego sojuszu nie doszło. Najprościej rzecz ujmując, nic by z niego nie wyniknęło. Frayya miała swój plan odzyskania Tikki i Plagga poprzez Starcie Przeciwieństw, wsparcie Władcy Ciem zaś nie było jej potrzebne. Zbuntowana była też na tyle zrażona do miraculów, iż nie widziała sensu w proszeniu o pomoc ludzi, którzy ograniczają potencjał kwamich, jednocześnie współczując Nooroo i Duusu nieciekawego położenia. Krótko mówiąc, na takowym sojuszu Gabriel skorzystałby z całą pewnością, lecz Frayya już nie.
- To Adrien wraz z Marinette i Kagami mieli odkryć, co tak naprawdę stało się z Eleną.
- Gdyby w tym opowiadaniu Gabrielowi udało się posiąść Potęgę Absolutną i użyć jej prawidłowo, ta nie wyleczyłaby Emilie bezpośrednio, tylko wskazałaby mu drogę do Frayyi i jej leczniczych kwiatów.
Gizzy:
- Jest parę chwil starsza od Trixx.
- Podobnie jak Tikki i Plagg, Gizzy miała być tworem Frayyi.
- Pierwotnie miała być chłopakiem.
- Jej miraculum nigdy nie miało zostać zniszczone, a w ostatecznej bitwie skorzystać miał z niego Adrien.
Pierwsi władcy kwamich:
- To Frederico miał być pierwszym właścicielem Frayyi, nie jego ojciec.
- Elena miała objawić się Marinette przed ostateczną walką z mnichami.
Mnisi z Zakonu Strażników:
- Gaius pojawiać miał się jedynie w retrospekcjach, zupełnie jak Lucius.
- Mistrz Fu miał mieć świadomość, że Frayya ma rację, jednak pamięci swojej miał nigdy nie odzyskać, co za tym idzie, fizycznie nie powrócić do Paryża. Marinette miała znaleźć karteczkę z informacją, komu tak naprawdę może ufać ukrytą w jego starym gramofonie.
- Matka Kagami miała mieć w tym opowiadaniu zdecydowanie więcej do powiedzenia, niżeli finalnie miała.
I to by było na tyle 😁 Za moment pojawią się tu jeszcze podziękowania oraz zapowiedź zupełnie nowej książki o tematyce miraculum. Do podziękowań!
CZYTASZ
Miraculum : Łzy Feniksa
FanfictionUWAGA, OPOWIADANIE ZAWIERA NIEŚCISŁOŚCI, JEŚLI CHODZI O INFORMACJE PODAWANE W SERIALU! JEŚLI JEDNAK WAM TO NIE PRZESZKADZA, ZAPRASZAM DO CZYTANIA! Witajcie istoty ludzkie... Nie, nie spoglądam na was oczami pogardy. Nie patrzę tak na was, mimo iż n...