❄Trzydzieści Pięć❄

363 38 29
                                    

Do finału pozostał tydzień. Chłopcy cieszyli się tym, jak daleko zaszli ciężką pracą. Nie mogli doczekać się wylotu do Hiszpanii. Owszem, stresowało ich to, ale z drugiej strony czuli ekscytacje.

Bakugo usiadł obok swojego chłopaka. Oparł głowę na jego ramieniu, słysząc miarowy oddech oraz bicie serca.
Przymknął oczy ze zmęczenia, po porannym treningu oraz myślenia czy by nie zmienić nieco program dowolny na finał. Wcześniej zamienili jeden potrójny skok na poczwórny. Była to proźba blondyna, do której Izuku nie był zbytnio przekonany. Bał się nadal o wypadek z ćwierć finału. Wiedział, że Katsuki nie powienien się przemęczać, a mimo to, uległ pod wpływem zdeterminowanych, rubinowych oczu. Teraz zaś znów myślał nad zmianą skoków oraz techniki. Tylko jak do tego przekonać przewrażliwionego Izuku?

— Stresujesz się? — spytał po chwili, wybudzając drzemiącego Katsuki'ego. Chłopak usiadł na wprost niższego, spoglądając w duże tęczówki, w których źrenica zanikała. Widział w nich nikły przebłysk strachu. Przybliżył się, muskając delikatne oraz miękkie wargi. Midoryia oddał pocałunek, chłonąc każdy szczegół. Blondyn robił to bez pośpiechu, nie walcząc o dominację. Po prostu go całował, chcąc poczuć wzajemną bliskość i ciepło.

— Ani trochę — wyszeptał mu w końcu odpowiedź w usta, popychając zielonowłosego na kanapę. Położył się na nim, sięgając po koc leżący za ich głowami na szafce. Rozłożył go i przykrył nim siebie oraz chłopaka.

— A nie mieliśmy iść do sklepu? — zaśmiał się Izuku, głaskając po głowie Katsuki'ego. Miał tak wyjątkowo miękkie włosy, że każda kobieta mogłaby go błagać o zdradzenie tajemnicy jak to robi.

— Daj spokój, pójdziemy jak się nieco prześpimy — mruknął, nie chcąc żeby nastolatek przestał go głaskać. I nie chciał też stracić ciepła, które od niego biło. Nigdy nie czuł się aż tak dobrze. Przy Midoryi zapominał o swojej przeszłości. Cieszył się, że go poznał, że zgodził na bycie jego partnerem do tańca. W nim odnalazł szczęście, które pragnął od bardzo długiego czasu.
Izuku uśmiechnął się, splatając palce z dłonią blondyna, którą schował pod kocem.
Usnęli, wierząc że serio obudzą się przed osiemnastą, aby pójść na zakupy.

* * *

Misaki napisała do znajomego. Ostatecznie doszła do wniosku, że pragnie Izuku i nie może pozwolić, aby był z tamtym chłopakiem. W końcu oni się ledwo znają. Domniemany Bakugo zna go tylko kilka miesięcy, a ona trzy lata! To z nią powinien być zielonowłosy. Była pewna, że nastolatek jest aktualnie nieszczęśliwy w związku. Postanowiła więc mu pomóc, ale nie sama.
Do tego potrzebny był były chłopak Katsuki'ego.

Takeru Nakamura.

Dziewczyna przemierzała pewnym krokiem korytarze szkoły gimnastycznej, kierując się do jednej z wielu sal. Mieli przygotowywać razem z klasą plan na występ.
Otworzyła szklane drzwi, siadając w gronie trzech, nowo poznanych koleżanek. Niedaleko nich siedział odosobniony od wszystkich fioletowowłosy chłopak z grzywką na oczach. Na sobie miał szeroką czarną bluzkę oraz białe szorty do kolan. Rozwiązywał sznurówki od butów, przysłuchując się z nudów piskom dziewczyn.

Zaczęło go to po dłuższej chwili irytować, dlatego postanowił odejść jeszcze dalej. Jednak jego uwagę przykuł jeden fragment ich rozmowy.

Jest taki chłopak ci mi się bardzo podoba. — Misaki odparła na jedno z pytań koleżanki łamaną angielszczyzną. — Jednak on mnie chyba nie kocha.

Ten chłopak też jest gimnastykiem? — zapytała blondynka o zielonych oczach. Miała silny akcent. Sięgnęła po szczotkę, a nastolatek po fladze zorientował się, że jest Rosjanką.

Przypomnij mi to uczucie //Bakugo x Deku//Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz