Pov Jaden
Po powrocie do domu, odetchnąłem a ze szczęscia chciało mi sie ryczeć, rozwaliłem się na kanapie w salonie i leżałem tak pare minut. Noah probowal mnie wygonic bo chwilowo musiał spać na kanapie ale nie chciało mi się wstawać.
N- Co to za panna
J- Nie twoja sprawa
N- No gadaj
J- Twoja staraMoje argumenty były bardzo przekonujące, Noah sie odczepił i poszedł do łazienki i siedział tam niepokojąco długo. Wszystko działo się szybko więc obawiałem się że Rose nie jest pewna co do tego abyśmy do siebie wrócili czy coś. Postanowiłem zacząc prace nad nową piosenką, Jasiah odezwał się do mnie w sprawie collabu, więc w kolejnym dniu pojechałem do jego studia i zaczęliśmy ogarniać nowy utwór "Earthquake" brzmiała ona fajnie chociaż spiewałem tylko jedną krótką wzrotke to wyszło genialnie. Kawałek miał wyjść za pare dni kiedy pracownicy Jasiaha wszystko zmontują i doprawią autotunem.
Jas- Mamy to stary
J- Zajebiście, powiedz mi masz jakiś kontakt z Travisem?
Jas- Jasne a co
J- Bo sie wszyscy wkurwili na mnie
Jas- Ta słyszałem, po co ci były te zdrady?
J- Kurwa myślisz że to planowałem? A z Rose wtedy nie byłem nawet.
Jas- Dobra luzuj ja cie tam nie będe oceniaćZamknięliśmy się, a po ostatnich poprawkach pojechałem do swojego studia. Po drodze zachaczyłem o McDonalda bo od paru dni chodziły za mną nuggetsy nie wiem czemu.. zjadłem 20 nuggetsów podczas jazdy, dziwne że sie nie zrzygałem na koniec po tym jak wysiadłem. Wchodząc po schodach słyszałem klasyczne walnie w perksuje, tą melodie zawsze rozpoznam. Tosh grał to zawsze gdy miał gorszy dzień. Wszedłem do środka i ujżałem Tosha grającego na perksuji, którą mu zamówiłem pare miesięcy temu. Automatycznie po moim wejściu przestał grać i wstał. Gapiłem sie na niego z niezręcznym wyrazem twarzy a on tylko złapał sie za głowe.
J- Nooo Heeeeeeeejjj
T- Ty tak serio?
J- Ale co
T- Po tym wszystkim myslisz ze bedzie dobrze?
J- Między nami nie musi jeśli nie chcesz
T- Stary bardzo chce ale mi to utrudnuasz..
J- Co ja robie? Z Rose już sie pogodziłem
T- Właśnie o to chodzi, zżyłem sie z nią i nie chce widzeć jak znowu ją ranisz.
J- Japierdole, no oczywiście zakładaj że znowu to zrobie
T- Nic nigdy nie wiadomo
J- Ostatnia jebana szansa tak trudno mi ją dać!?
T- Uspokój się to wtedy pomyślęStałem wkurzony pare metrów przed nim, jeszcze chwila a bym wybuchnął.
J- Dobra obiecuje ze nikogo nie zawiode, Tosh stary kocham cie nie rób mi tego
T- 3 złote podwyżki? Hahahaha
J- Taaa co jeszcze? hahahwhwhsPrzytulił mnie i mocno ścisnął, brakowało mi tego debila on naprawde jest dobrym przyjacielem. Siedzieliśmy a rozmowa toczyla się w najlepsze, aż tak że straciłem poczucie czasu i było ciemno. Siedziałem na podłodze i słuchałem jego opowiadań jak minął im miesiąc. Zaczął mówić o tym jak Cooper oświadczył się Rose plastikowym pierścionkiem za 5 złotych, udawałem że mnie to bawi a tak naprawde w środu zwijałem sie z cringu. Gdybym ja tak zrobił to nie byłoby to cringowe ma sie rozumieć. Po 23:00 pożegnaliśmy się i każdy wrócił do domu. Noah leżał upalony obok lodówki. Miałem ochote go wyjebać za drzwi, nie dość że robi mi meline z domu to jeszcze wykrada mój ciężko zdobyty towar.. wziąlem go za fraki i rzuciłem na kanape, czyli jego piękne miesce wypoczynkowe.
J- Czyś ty ochujał!?
N- Zielone kropeczki
J- W dupe se wsadz te kropeczki!
N- Panie Hossler proszę nie krzyczeć na mnie
J- Gdzie masz reszte debilu!?#!?@?!
N- W płucach
J- Mały chujekOgarnąłem jego "lekki" syf pod kanapą i na stoliku, oczywiście w kuchni też jakiś bajzel i chyba nieudana próba zrobie jakiś kanapek z surowym jajkiem i szynką, świetnie Noah. Po sprzątaniu była może 1:20 wtedy umyłem sie na szybko i poszedłem spać.
Pov Rose
Rano leżałam nez ruchu zastanawiając się co ja właściwie zrobiłam? Zrozumiałam jednak że tego chciałam, a jeśli Jaden sie nie poprawi to będzie mój koniec. Dzisiaj miałam wolne więc mieliśmy wyjść w 4 - ja, Tosh, Cooper i Alexza. Po 17:00 wyszłam z domu ubrana w czarne dresy i bluze z Tomem i Jerrym, bo niestety tylko taką miałam wypraną.. nie miałam za bardzo czasy na porządki domowe ostatnio. Tosh i Cooper stali już pod sklepem przed którym byliśmy umówieni. Przywitałam się z chłopakami i od razu zapytałam gdzie jest Alexza.
T- Słuchaj długa historia..
C- Zerwali
R- COOOO!?
T- Wiem zaskoczenie, ale już dawno uczucie zgasło i to nie jesr niczyja wina
C- Po prostu sie stało
T- No właśnie
R- MIAŁAM NIE WIERZYĆ W MIŁOŚĆ JAK ZERWIECIE
T- Hah ty nie rezygnuj z tego,
Jaden sie prawie popłakał jak mi-
R- Czekaj co-
C- Widziałeś sie z nim?!?!
T- ROSE TEŻ
R- SKĄD TO AHA NIE CZEKAJ POWIEDZIAŁ CI...
C- Co tu sie odkurwia? Jeszcze raz na spokojnie.
T- Okej więc byłem w studiu i Jaden przyszedł, pogadałem z nim i mi mówił że do siebie wrócili a ja sie z nim pogodziłem
C- przesadaCooper odszedł od nas szybkim krokiem. Postanowiliśmy o tym nie rozmawiać i pozwolić Cooperowi na analize sytuacji w samotności. Chwile stałam z Toshem przed tym sklepem i zaraz podeszła do nas jakaś dziewczyna w blond włosach ubrana strasznie ładnie. Przywitała sie z Toshem a mi przedstawiła się jako Michaela. Wyglądała na miłą osobe. Nie pytałam kim ona jest tylko od razu zaproponowałam spacer po rejonach plaży. Przez parenaście minut nic nie mówiłam ponieważ tylko oni ze soba rozmawiali.
T- Własnie Rose, Michaela to moja koleżanka ze szkoły, zapomniałem ci powiedzieć
M- Po szkole wyjechałam do Kanady i dopiero niedawno wróciłam a Tosh był jedyną osobą którą lubiłam z klasy hahahaha
R- Mega fajnie, to co będziesz w naszej paczce?
M- Jeśli mogę to z wielką chęcią.
T- A co z Jadenem i Cooperem?
R- Emm Cooper sie obraził a Jaden nie wiem czy będzie chciał wychodzić.
T- Zmusze go hshshsWytłumaczyliśmy Michaeli kim są Coop i Jaden, powiedziała że w ogóle nie kojarzy Jadena. Zdziwiło mnie to bo myślałam że miała kontakt z Toshem cały czas i że jej mówił o nim ale mniejsza, usiadliśmy przy stoliku na szachy a oni wciąz rozmawiali, nie byłam zła bo długo sie nie widzieli, napisałam do Coopera "Chodz do nas" i czekałam na odpowiedz. Tak zleciała juz godzina. Dużo sie dowiedziałam o naszej nowej koleżance nawet z nią nie rozmawiając haha polubiłam ją. W końcu wkręcili mnie w rozmowe a Michaela chciała żebym opowiedziała coś o sobie, Cooperze i Jadenie. Troche długo to zajęło i na dodatek nie omijałam szczegółów, przesadziłam? Niech wie jacy są, tylko żeby sie na mnie nie obrazili jakbym powiedziała coś nie tak. Na końcu pod wieczór poszliśmy na pizze i to tyle na dziś, rozstslismy się na skrzyżowaniu bo każdy szedł w inna strone. Wrociłam do domu i padłam na ryj.
CZYTASZ
𝓑𝓸𝓼𝓼 //𝓙𝔁𝓭𝓷 𝓗𝓸𝓼𝓼𝓵𝓮𝓻
FanfictionOpowieść o przygodzie Rose i jej przyjaciółki, które postanowiły podjąć pracę u Jadena Hosslera. Ps. Pełno cringu i chaosu w prawie każdym rozdziale :)