rozdział 4

218 9 1
                                    

Weszliśmy do klubu. Postanowiłam zostawić ich samych sobie, ruszyłam w kierunku baru, za którym stała śliczna blondynka. Po kilku drinkach byłam już zadowolona i szczęśliwa. Rozpoczęłam rozmowę z barmanka. Nie kontrolowalam wtedy tego co mówię, zaczęłam nawijać o wszystkim  co ciążyło mi już od kilkunastu lat. O mojej smutnej przeszłości i prawdziwej stronie mojego nastoletniego życia. Nie wiedzieć czemu czułam, że mogę zaufać tej dziewczynie. O już muszę być baaaardzo pijana.
- Jak masz na imię?- zapytałam dziewczyny.
- Alex.- odpowiedziała. - A ty mała?
- Ej no! Nie jestem mała, mam 1.70 wzrostu. - zaczęłam się pijacko śmiać. - O nieee, czemu ty się tak na mnie patrzysz? Tak no... no wiesz.
- No nie wiem jak właśnie. - zarumienila się i zaśmiała. - Ughhrr no.. jestem lezbijką.
Spokojnie nie będę cię podrywać ani nic, możemy po prostu normalnie pogadać.
Uśmiechnęłam się.
- Zawsze chciałam poznać kogoś homo. -westchnęłam.
-Cieszę się, że mogę spełniać marzenia. Jesteś hetero, no nie? Serio nie będę cię podrywać, mam dziewczynę i kocham Kate najbardziej na świecie. - zapewniła mnie.
- Ughr to nie będziemy się całować? - zrobiłam smutną minkę. - Tak niestety jestem hetero,  a tak w ogóle to jestem Charlie i mam rozpierdolone życie przez mojego pojebanego ojca, jak można być takim chujem. Musiałam przez niego uciekać i przyjechać do Londynu, tylko dla tego, że strasznie się go bałam, ale wiesz co? Jakbym miała jeszcze raz wybierać to zrobiłabym to samo.

Some mistakeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz