119: Fotowoltaika

13 2 1
                                    

Pomagałam dla matki przy krojeniu. Przyszedł ojciec a w tym czasie zadzwonił telefon:

Tata: Japierdziele, znowu te ciule z fotowoltaiki...

Ja: To nie odbieraj.

Ojciec stoi, patrzy na numer, myśli... Odebrał i włączył tryb głośnomówiący.

Pinda z fotowoltaiki: Dzień dobry! 

T: Dobry!

P: Czy słyszał pan o tym że mają podnieść ceny za prąd ale pana to nie będzie dotyczyć kiedy pan zamontuje panele fotowoltaiczne! Czy słyszał pan o czymś takim?

T: Nie.

Ja i matka: XDDDDDDDDD

P: Ok rozumiem to za niedługo przekieruje pana na rozmowę z naszym operatorem. Rozmowa z nim jest całkowicie darmowa i on odpowie panu na wszystkie pytania i niejasności. Proszę tylko odpowiedzieć mi na parę pytań, czy pan pochodzi z powiatu Monieckiego?

T: Nie.

P: Ok rozumiem a do jakiego powiatu się dodzwoniłam? 

T: Grajewskiego.

Ja i matka: *duszenie ze śmiechu*

P: Przepraszam, coś przerwało, do jakiego?

T: Mejłowskiego.*

Ja i matka: *ciche kwiczenie*

P: Chwileczkę sprawdzę czy u pana to przysługuje... *Chwilę napierdala w klawiaturę komputera* Przysługuje! Proszę jeszcze mi powiedzieć, czy pan jest mieszkańcem domu jednorodzinnego?

T: Nie.

P: Jeszcze raz, czy pan jest mieszkańcem domu jednorodzinnego?

T: Tak.

P: *chwilę się zastanawia* Ok rozumiem do widzenia!

Ja i matka: *śmiech przez łzy, nie wiemy jak się oddycha*

T: Widzicie, tak się rozmawia z czatbotem.

Pinda: Przepraszam, ale upewniam pana że to nie jest rozmowa z czatbotem.

T: Skoro twierdzisz że powiat Mejłowski istnieje to kim możesz być? *rozłączył się*

Ja i matka: *zgon ze śmiechu*


*Nazwę "Powiat Mejłowski" ojciec wziął od nazwy wsi niedaleko Moniek, Mejły. 



NOMINEJSZYNY ale kurwa nie do końcaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz