24: Pocałunek gejszy

24 2 1
                                    

Idę sobie do szatni, jest koniec lekcji. Widzę jak dziewczyny z równoległej klasy się żegnają:

-NO PAAAA MADZIA DO JUTRAAA!

-PAPA GOŚKA SŁOŃCE MOJE

I co, dały sobie buziaka w usta i poszły. Obok stała dwójka chłopaków, patrzący się na to.

Spojrzeli na siebie, jeden z nich zrobił dziubek. Ten drugi również, i zaczął się do niego zbliżać. Ich twarze są już coraz bliżej... Ten drugi łapie tego pierwszego za ramię, już prawie się stykają wargami, gdy ten pierwszy nagle sprzedaje soczystego liścia w ryj i krzyczy:

-WON GEJU PIERDOLONY! JUŻ WIĘCEJ SIĘ NIE ŻEGNAM!

NOMINEJSZYNY ale kurwa nie do końcaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz