62: Ojciec mistrz ciętej riposty x2

14 2 0
                                    

Pomagam dla ojca podczas pracy, bo oczywiście matka wpadła w szał grzybowy i przerabia grzyby, zamiast zająć się robotą.

Ojciec: Podaj zastrzyk i trzymaj aparat

Ja: *Daje pierwsze i biorę sprzęt*

O: *Coś mu się w aparacie do dojenia się spieprzyło i się wkurzył lekko, klnąc pod nosem ale naprawił po chwili* Dawaj.

J: *Daję aparat*

O: Zastrzyka a nie to

J: *Daje* To precyzuj słowa bo nie wiem czego chcesz

O: Ohoho ja to wiele rzeczy bym chciał...

J: No ciekawe co

O: Piwo, wino, lub co ino...

J: No to pierwsze i drugie jeszcze jestem w stanie załatwić ale to trzecie to w kuchni grzyby robi

O: Ale ja miał na myśli jakiś gin, bourbon, rum, wódkę, whiskey... A nie tam jakieś inne rzeczy, ja tam nie wiem co ty na myśli miałaś

J: Dokładnie to co ty tylko się wypierasz, poczekaj jeszcze rok, dwa jak cię kryzys wieku średniego dopadnie to wtedy na Białystok do "Prive'a" jeździć będziesz a ryby to będą wymówką

O: Mnie nic nie dopadnie na takim zadupiu, a z resztą jakbym chciał to bym tylko tak zrobił *podszedł do krowy i podniósł jej ogon*

J: No nie wiem, trochę za wysoka ta krowa, nawet nie dosięgniesz...

O: A czego ja tam muszę sięgać? Przyszedł, podniósł, popatrzył i wystarczy

NOMINEJSZYNY ale kurwa nie do końcaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz