56: Pomocna dłoń

17 2 0
                                    

Dziś w drodze do galerii Jurowieckiej w Białymstoku jechał ze mną jakiś chłopak, widać było że pierwszoklasista. Jego "odpowiedzialni" (jak widać, w chuj) rodzice wywalili samego w centrum podlasia samopas (niewiedząc dokładnie nawet gdzie ma swoją szkołę) i zapewne z tekstem "radź sobie sam".

Oczywiście "dobra i miłosierna" ja (taaak... Też mam ten uśmieszek ( ͡° ͜ʖ ͡°) na mordzie a w głowie "yhy jasne"  pisząc to) musiałam wysiąść z nim z autobusu, 2 przystanki wcześniej niż powinnam i wytłumaczyć młodemu, gdzie wsiąść, na którym przystanku wysiąść i jak dojść do szkoły, a sama następnie iść jakieś 3 km z buta.

Mam nadzieję że po tym kurwa, wróci mi karma.

Ps. Młody, jeśli to w ogóle lub kiedykolwiek przeczytasz, mam nadzieję że jakoś poradziłeś sobie i trafiłeś na rozpoczęcie ;)

NOMINEJSZYNY ale kurwa nie do końcaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz