Vaas Montenegro vs Jason Brody
Rap BitwaVaas: Jazda jazda tu z kurwami
Co szpanują kozakami
Chuj ci w dupe Jason śmieciu
Bo cię dymał stary Mieciu
Łokieć pięta, z dyńki w morde
Z półobrotu w twą aortę
Klapkiem w łeb jak twoja stara
Aż się zesrasz jej do gara
Przyjdzie stary, pasem w dupe
Aż napiszą o tym w WP
Jebany będziesz dziś w kakao
Ci to chyba wciąż za mało
Bity kablem od pilota
I do tego trzonkiem młota
Chuj ci w dupe stary zgredzie
Co wpierdala stare śledzieJason: O ty chuju, o ty cwelu
Zjebie, kurwo i menelu
Cho na solo za garaże
Weź ze sobą dwa bandaże
Skoszę cię jak mokre zboże
O tej letniej, ciepłej porze
W dupsko wsadzę ci C4
Bo nie ze mną te numery
Zapierdole gonga w ryj
Więc od razu idź się skryj
Kopa w brzuch, kopa w żebra
W zębach będzie wielka szczerba
Wydymali cię w dzieciństwie
Wpierdalałeś zupki chińskie
Wydymali cię dildosem
Aż ci on wychodził nosemVaas: Tak nie gramy chuju drogi
Zapierdalaj umyć nogi
Zapierdalaj ręce myj
I paszczura swego kryj
Będziesz lizał swoje stopy
Gdy cię wezmę w swe obroty
Szmato, szmato, bądź pokorna
Twoja stara jest wyrodna
Wypierdalaj stąd lamusie
Bo wyrucham twoją pusię
Będzie cię boleć cipeczka
Z fiuta wypij trochę mleczka
Będziesz zęby zbierał z gruzu
Ja już wrzucam nieco luzu
Jedno słowo i po tobie
Oczka śliczne ci wyskrobieJason: Tak nie będzie pojebańcu
Ja się nie pierdole w tańcu
Zniszczę cię i zapierdole
W szafie zeżrą ciebie mole
Zawieszę na sznurze jak pranie
Wielki, tłusty, baranie
Twój kutasek już nie wstanie
Takie ci urządzę lanie
I już nasz zjebany Vaasek
Będzie miał ścięty kutasek
Będziesz dzisiaj tu łamany
Więc spierdalaj już do mamy
Stara jeszcze ścierą strzeli
I cię wrzuci gdzieś do celi
Wyruchają cię kumple starego
Nie doczekasz dnia pańskiego*Wchodzi Zelda i Liza*
Zelda: VAAS DO CHOLERY ZOSTAW JASONA W SPOKOJU! I MARSZ DO DOMU OD TYGODNIA MIAŁEŚ MI TĄ SZAFKĘ ZAMONTOWAĆ! ZAJMIJ SIĘ W KOŃCU AJAYEM BO INACZEJ SPOTKAMY SIĘ U ADWOKATA!
*Łapie go za irokeza i ciągnie do domu*Liza: JASON MIAŁEŚ JUŻ BYĆ DAWNO W DOMU! DZIECI PŁACZĄ JA ZABIEGANA A TEN PIZDE DRZE POD BLOKIEM SĄSIADOM SPOKÓJ ZAKŁÓCA! NATYCHMIAST MARSZ DO DOMU ALBO ŚPISZ NA ULICY!
*Leje go wałkiem po głowie*Morał: Facet może być nawet największym kozakiem w swoim mieście, dopóki nie wróci do domu gdzie czeka na niego żona.
Tak wygląda rozdział w "Śmiech to zdrowie" autorstwa mojego i MrocznaLwica, rozdział wykonany przeze mnie, zapraszam do czytania poprzednich 🤗
CZYTASZ
NOMINEJSZYNY ale kurwa nie do końca
RandomGłównie "śmieszne" historyjki z mojego życia oraz nominacje (tak przy okazji). Uwaga, przed czytaniem skonsultuj się z lekarzem i psychiatrą gdyż zawartość tej książki może powodować raka oczu, skręt dupy z cringu, zmniejszenie IQ w mózgu, uduszenie...