Siedzę z Maciejką przy stole w kuchni i chrupiemy ciastka. Były one z ciasta francuskiego więc trochę mały narkruszył na stole. Obok siedzi ojciec i je obiad.
Ojciec: *woła do matki* Kury przyprowadź!
Matka: Po co? *Przychodzi do kuchni* Aaa, okruszki muszą wydziobać XD
Maciek: Czekaj to ja zawołam! *Wdech* ŁOOOOSIA ŁOSIA ŁOSIA...
*Dławię się ciastkami ze śmiechu*
Ojciec: Maciulka a jak się gąski woła?
Maciek: Gąski?
Ojciec: Tak, gęsie
Maciek: Aaaaaaa... *Wdech* BYYYYŚ BYŚ BYŚ BYŚ...
*Ojciec gnije*
*Umieram ze śmiechu*
CZYTASZ
NOMINEJSZYNY ale kurwa nie do końca
CasualeGłównie "śmieszne" historyjki z mojego życia oraz nominacje (tak przy okazji). Uwaga, przed czytaniem skonsultuj się z lekarzem i psychiatrą gdyż zawartość tej książki może powodować raka oczu, skręt dupy z cringu, zmniejszenie IQ w mózgu, uduszenie...