Siedzę na kasie i obsługuje faceta (jak coś pracuje teraz w Arhelanie). Dziadzio 70+ mu tu zaczął pod niebiosa adorować, podrywać, chwalić i wgl. Ludzi kolejka nawet spora, wiadomo, każdemu się śpieszy a ten powolutku pakuje swoje rzeczy i oczywiście dalej swoje.
Ja siedzę chwilę w milczeniu po czym do niego:
- Pan tu z takimi tekstami a obok moja mama stoi i słucha.
A akurat ona była po jakieś przyprawy i stała dosłownie metr od nas. Się spojrzała na chłopa i się śmieje z sytuacji.
Dziadzio spojrzał się na nią, po czym na mnie, aż widać było że głupio mu się zrobiło, nie wiedział co powiedzieć tylko przeprosił za to że głupoty gadał i uciekł speszony ze sklepu.
Reszta ludzi wręcz dupami się śmiali XDD
CZYTASZ
NOMINEJSZYNY ale kurwa nie do końca
De TodoGłównie "śmieszne" historyjki z mojego życia oraz nominacje (tak przy okazji). Uwaga, przed czytaniem skonsultuj się z lekarzem i psychiatrą gdyż zawartość tej książki może powodować raka oczu, skręt dupy z cringu, zmniejszenie IQ w mózgu, uduszenie...