MASSIMILIANO
- Jak to kurwa wyszła?! - krzyczałem.
- Czekała już na nią taksówka. Musiałeś ją minąć, odjechała dosłownie przed chwilą. - wyjaśnił Alessandro.
Chodziłem w kółko po gabinecie, myśląc co dalej. Nie odzywała się do mnie przez tydzień, jednak pozostawała dalej w domu. Co musiało się stać, że dzisiaj nagle zdecydowała się odejść? Gdzie mogła pójść? Dzisiaj miała przylecieć do nas jej przyjaciółka Monika. Może pojechała na lotnisko poczekać na nią i wrócą razem do Polski? Bo nie wierzę w to, żeby zostały w Palermo. Nic ich tutaj nie trzyma.
- Alessandro, zadzwoń do Fabio. Niech wyśle kogoś na lotnisko. Nela musiała jechać właśnie tam. Nie ma innej opcji.
Bez zbędnego gadania wyszedł z pomieszczenia, trzymając już telefon przy uchu. Ja natomiast usiadłem szybko do laptopa. Musiałem sprawdzić o której są najbliższe odloty jak i przyloty z Polski. Jak się okazało najbliższy lot do Polski odchodzi za 15 minut. Moi ludzie nie są w stanie dotrzeć tam w tak krótkim czasie.
- Kurwa! - krzyknąłem, uderzając pięścią w biurko.
Byłem w kropce. Nie miałem pojęcia co robić, a co gorsze nie wiedziałem gdzie jest Nela. Postąpiła nierozważnie opuszczając rezydencję. Poniekąd rozumiem jej złość i frustrację, jednak do wczoraj wszystko było w porządku. Poza tym gdzieś tam nadal wolno chodzi sobie Diego. Po tym co zrobił na przyjęciu obawiam się najgorszego. Jeśli dostałby ją w swoje ręce... Nawet nie jestem w stanie o tym myśleć. Muszę ją szybko odnaleźć, zanim zrobi to ten skurwiel. Ale najpierw muszę się dowiedzieć co skłoniło kobietę do opuszczenia domu.
Usłyszałem ciche pukanie, a po chwili Laurę wchodzącą nieśmiało do gabinetu.
- Laura? Co tutaj robisz?
- Muszę ci coś wyznać. - powiedziała ledwie słyszalnie.
- Nie wiem czy to jest odpowiedni moment. Jestem teraz zajęty poszukiwaniem Neli.
- Ja właśnie w tej sprawie.
Spojrzałem na nią podejrzliwie.
- Co wiesz? - zapytałem wprost, bez ogródek.
- To moja wina. To przeze mnie Nela uciekła. - odparła po chwili.
- Jak to twoja wina? Co się wydarzyło? - pytałem coraz bardziej zdenerwowany.
Laura spuściła głowę bawiąc się palcami u dłoni.
- Mów szybko! Nie mamy czasu do stracenia! Nie pamiętasz, co stało się na przyjęciu?! Diego nadal przebywa na wolności! - krzyczałem potrząsając dziewczyną. Nie mam teraz czasu na jej zabawy w kotka i myszkę do cholery!
- Jak to? - zapytała przerażona, patrząc na mnie dużymi ze strachu oczami. - O Boże!
Miałem ochotę zdzielić ją w głowę. Do cholery, niech mi w końcu coś powie! Już miałem dać jej do myślenia kiedy zza drzwi wyłonił się Alessandro.
- Fabio zgarnął kilku ludzi i pojechali na lotnisko. Osobiście dopilnuje, żeby zajrzeli w każdy kąt. - oznajmił.
- Dobrze. A teraz może ty zdołasz wydusić z naszej siostry informację na temat Neli? -zapytałem zirytowany.
- Neli? To ty coś o tym wiesz? - zwrócił się bezpośrednio do niej.
- To moja wina... - zaczęła.
- To już wiem do cholery! Powiedz mi dlaczego uciekła i gdzie jest! - krzyczałem wymachując rękami.
- Massimiliano uspokój się. Najlepiej wyjdź się przewietrzyć, a ja z nią porozmawiam. - oznajmił Alessandro.
CZYTASZ
Po prostu mnie kochaj
RomanceNela Langer - w wieku 20 lat straciła rodziców w wypadku samochodowym a niedawno rozstała się z chłopakiem, który ją zdradził. Pozbierała się, a pomogła jej w tym Monika, najlepsza przyjaciółka, którą traktuję jak siostrę. Co się stanie jeśli w jej...