Po prostu mnie kochaj cz. I Rozdział 30

11.4K 234 47
                                    

MASSIMILIANO

Minął tydzień od czasu przyjścia wiadomości od Diego. Do tego czasu nic się działo, jak również nie przyszła żadna inna wiadomość. 

Nela bardzo przeżyła całą sytuację. Bała się nie o siebie tylko o mnie i resztę domowników. Zabroniłem jej myślenia o tym, że cokolwiek komuś się stanie. Obiecałem, że wzmocnię ochronę i nikomu włos z głowy nie spadnie. Nie chciałem, żeby się denerwowała i martwiła. Zaproponowałem jej aby zaczęła planować nasz ślub, żeby zająć czymś myśli ale też dlatego, że zostało mało czasu. Pragnąłem, żeby ceremonia wyglądała tak, jak wymarzyła to sobie Nela. Przystała na moją propozycję i dlatego teraz w całym naszym salonie leżą katalogi ślubne i różnego rodzaju dekoracje. Nela, Monika, Laura oraz Daniele zrobiły sobie tutaj punkt organizacyjny. Widząc to nie mogłem się nie uśmiechnąć. Kobiety były tak zajęte, że nawet mnie nie dostrzegły. Wyszedłem na podjazd, czekając na przyjście Alessandro. Miałem zamiar udać się do miejsca, które planuję wybrać na nasz ślub. Chciałem zdobyć plan terenu, żeby wiedzieć gdzie postawić swoich ludzi i ilu w ogóle będę ich potrzebował. 

 - Jestem. Możemy jechać. - po schodach właśnie zbiegał Alessandro. Bez słowa wsiadłem do samochodu i poczekałem, aż brat zrobi to samo. Po chwili wyjeżdżaliśmy z posesji.

 - Dobrze robisz, że chcesz wyprawić wesele poza domem? Nie lepiej zrobić to u nas? Dom nie jest mały, mamy też ogród. Wszyscy się pomieścimy. - zaczął.

 - Myślałem o tym, jednak chciałbym, żeby odbyło się to w innym miejscu. Dziewczyny cały czas siedzą w rezydencji i nie mogą z niej wyjść. Robiąc przyjęcie w domu pozbawiłbym je możliwości wyjścia. A mam już dosyć trzymania ich w zamknięciu.

 - To dla ich bezpieczeństwa.

 - Doskonale o tym wiem. Czasem żałuję, że urodziłem się w rodzinie powiązanej z mafią. Chciałbym mieć normalne, spokojne życie. Nie musiałbym się teraz martwić o życie swoich najbliższych. Zabierałbym Nelę na normalne spacery, randki... Kocham ją, kocham was wszystkich i boli mnie, że przeze mnie macie przerąbane.

 - Stary, to nie twoja wina. To nasz ojciec miał chorą ambicję bycia bossem, a teraz ty musiałeś to po nim przejąć. To przez niego żyjemy teraz tak, jak żyjemy. Wolałbym nie mieć tej kasy, samochodów i rezydencji, a wieść spokojne życie zwykłego człowieka.

Reszta drogi minęła nam w ciszy na rozmyślaniu jak by to było, gdybyśmy nie tkwili w tym całym syfie, w który od najmłodszych lat wprowadził nas ojciec. Z przykrością niestety musiałem stwierdzić, że mogłem tylko pomarzyć o opuszczeniu mafii. 

Po paru minutach zatrzymaliśmy się na parkingu. To było idealne miejsce na ceremonię. Udaliśmy się na spotkanie, by omówić najważniejsze sprawy. Po pół godzinie zadowolony wychodziłem z planami Villi Idiea w Palermo w ręku. 

 - Nadal nie jestem przekonany czy to dobry pomysł. - powiedział Alessandro kiedy ruszyliśmy z parkingu. - To duży teren. Skąd weźmiemy tylu ludzi?

 - Bądź spokojny. Jeszcze dzisiaj pogadam o tym z Fabio. Ma na to miesiąc, da radę.

 - Obyś miał rację.

***

Miesiąc później

 - Wyluzuj stary. Jesteś cały spięty. - śmieje się Alessandro zawiązując mi muszkę. 

 - Zobaczymy jak ty będziesz się zachowywał w dniu swojego ślubu.

Ten miesiąc zleciał jak z bicza strzelił. Trochę też się wydarzyło. Na przykład to, że Alessandro i Monika przyznali oficjalnie, że są parą, chociaż podejrzewaliśmy ich o romans od samego początku. Mniej spodziewaną dla mnie wiadomością okazał się związek Laury z Emilio. Kobieta bała się przyznać, że już od dłuższego czasu coś ich łączy. Kiedy dowiedziałem się o tym od Neli, wpadłem w szał. Jak moja siostra mogła związać się z jednym z moich ludzi?! Jednak obie później wyjaśniły mi wszystko i prosiły, żebym nie robił nic chłopakowi. Bo oczywiście miałem zamiar zabić go za to, że śmiał zbliżyć się do mojej siostry. Obiecałem, że nic mu nie zrobię, jednak odbyłem z nim poważną rozmowę. Zagroziłem, że jeśli cokolwiek jej zrobi, skończy z nożem w sercu. 

Po prostu mnie kochajOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz