NELA
- Dlaczego po prostu nie możesz pojechać autem? Dobrze wiesz, że nienawidzę tej maszyny. - wskazałam palcem na motocykl stojący na podjeździe.
- Zdaję sobie z tego sprawę, że nie darzycie się ogromną miłością, ale ja uwielbiam tą adrenalinę. Wsiadaj, przewiozę cię i sama zobaczysz, jakie to zajebiste.
- Zapomnij! Nigdy w życiu.
Chłopak podszedł do mnie i mocno przytulił.
- Kocham cię mała. Kiedy się urodziłaś byłem zły na rodziców, bo bardzo chciałem mieć brata. Jednak teraz nie wyobrażam sobie, że miałoby cię nie być. Jesteś najlepszą siostrą na świecie i jednocześnie najlepszą przyjaciółką jaką tylko mogłem sobie wymarzyć.
Wzruszyłam się na jego słowa.
- Za to ja nie mogłam wymarzyć sobie lepszego brata i sprzymierzeńca. Kocham cię Martin.
- Też cię kocham Nel.
Trwaliśmy tak chwilę, kiedy chłopak oświadczył, że musi już jechać.
- Uważaj na siebie i jedź ostrożnie. Pozdrów ode mnie Klaudię.
- Wrócę jak zawsze mała, obiecuję. Widzimy się jutro. - powiedział i ruszył w kierunku bramy.
- Kocham Cię! - krzyknęłam jeszcze zanim opuścił naszą działkę.
Ten pokiwał mi tylko ręką i już go nie było.
Następnego dnia siedząc z rodzicami w kuchni i zajadając płatki na śniadanie, rozdzwonił się telefon. Mój ojciec odłożył na stół gazetę, którą czytał i podszedł do stolika, na którym leżał telefon. Razem z mamą obserwowaliśmy jak z sekundy na sekundę mina ojca z uśmiechniętej zmienia się w zdziwioną, by następnie na jego twarzy wymalował się ogromny szok i rozpacz.
Kiedy odłożył telefon, matka podbiegła do niego i zapytała:
- Co się stało? Mów szybko.
Ten spojrzał po nas i powiedział coś, czego od zawsze tak bardzo się bałam.
- Martin nie żyje.
***
Wybudziłam się gwałtownie, co było ogromnym błędem. Ostre światło, którego przez dłuższy czas nie widziałam oraz białe ściany tak mnie oślepiły, że od razu je zamknęłam, dodatkowo zasłaniając je dłonią. Na domiar złego dostałam zawrotów głowy.
Czy to, co przed chwilą mi się przyśniło było prawdą, czy jakimś wyobrażeniem?
Czy miałam brata, który zginął w wypadku?
Jeśli tak, to dlaczego? Jak do tego doszło? We śnie obiecywał, że wróci. Dlaczego tego nie zrobił?
Mówił, że bardzo mnie kochał. Ja też go kochałam.
Na myśl o tym czuję w sobie ogromną rozpacz. Czyli to prawda? Czy zaczynam odzyskiwać pamięć?
Nie usłyszałam, kiedy ktoś wszedł do mojej sali.
- Nela słońce, to ja Monika.
Jaka znowu Monika? Nikogo takiego nie pamiętam.
- Kochanie, lekarz ostrzegał, że jeszcze nie odzyskała przytomności. - tym razem odezwał się męski, głęboki głos.
Kto tutaj jest? Czy mam się czego obawiać?
- Wiem, ale bardzo chcę z nią porozmawiać. Wyjaśnić, co się wydarzyło i pomóc jej wszystko sobie przypomnieć. - drobna dłoń kobiety ujęła moją.
CZYTASZ
Po prostu mnie kochaj
DragosteNela Langer - w wieku 20 lat straciła rodziców w wypadku samochodowym a niedawno rozstała się z chłopakiem, który ją zdradził. Pozbierała się, a pomogła jej w tym Monika, najlepsza przyjaciółka, którą traktuję jak siostrę. Co się stanie jeśli w jej...